Zuza
Siedziałam w moim pokoju, czytając jakąś nudną lekturę. Zayn właśnie brał prysznic, więc miałam okazję nadrobić zaległości związane ze szkołą. Po jakimś czasie do pokoju wszedł ciemnowłosy, który był owinięty tylko w swój niebieski ręcznik. Uśmiechnął się.- Zuza?
- Hmm...? - wróciłam do czytania.
- Czy mogłabyś mi powiedzieć, gdzie jest mój pokój?
- Znowu? - popatrzyłam na niego. Odkąd przyjechał musiałam mu dwa razy tłumaczyć drogę do jego pokoju.
- Za duży masz ten dom.
- Co ty nie powiesz?
Wstałam z fotela, odłożyłam książkę i złapałam Zayna za rękę. Ciągnęłam go przez pół domu, dochodząc do jego sypialki. Weszliśmy do środka. To był mój ulubiony pokój gościnny. Był pomalowany na biało, wielkie drewniane łóżko było nakryte jasną pościelą, wielkie balkonowe okno, białe firanki z jasnymi motywami. Odwróciłam się do chłopaka i pokazałam mu jego rzeczy.
- To był ostatni raz, kiedy pokazałam ci, gdzie on leży.
- Teraz już zapamiętam drogę. - usiadł na łóżku i zaczął się na mnie patrzeć.
- Coś się stało?
- Chciałbym się ubrać. - pokazał swoje ząbki.
- No to śmiało. - pokazałam język.
- No dobrze. - wstał i dotknął swojego ręcznika.
- Stop! - odruchowo zasłoniłam swoje oczy rękoma. - Tym razem wygrałeś. Teraz się ubieraj, a o 18:00 przejdziemy się na spacer.
Z zamkniętymi oczami próbowałam wyjść z pokoju, ale moją przeszkodą była ściana. Mam nadzieję, że po tym spotkaniu nie będę miała siniaka.
Laura
Ja, Harry i Niall siedzieliśmy w salonie, oglądając jakiś nudny polski serial. Chciałam go przełączyć, ale chłopcy mi nie pozwolili, bo mówili, że jest bardzo interesujący, a w szczególności język. Musieliśmy czekać na mamę, która teraz musiała pojechać po odbiór swojej sukienki na wesele a miała poinformować chłopaków, gdzie będą spać.- Jak ty umiesz się tym językiem posługiwać? - Loczek na mnie spojrzał.
- Normalnie. - uśmiechnęłam się.
- Normalnie? - do rozmowy dołączył się Niall. - Przecież to jest normalnie nienormalne.
Zaczęłam się chichrać. Usłyszałam silnik samochodu mojej mamy, po chwili klucz w drzwiach i szpilki, które jakby mogły to podziurawiłyby podłogę. Odwróciłam się i zobaczyłam moją mamę z czarnym futerałem na sukienkę.
- Już jestem. - powiedziała, zdejmując swoje obuwie. - No, więc tak. Harry będziesz spał w pokoju Christiana. To jest pokój na górze, pierwsze drzwi po lewej.
- Fajnie, to ja idę się przespać. - zabrał swoją walizkę, która leżała przy wejściu i poszedł na górę.
- Niall, ty będziesz spał w mojej sypialni.
- A gdzie pani będzie spała?
- Na kanapie w salonie. - uśmiechnęła się.
- Nie mogę na to pozwolić. To ja będę spał na kanapie.
- Nie, nie, nie. - moja mama zaczęła kręcić przecząco głową. - Po pierwsze jesteś gościem a po drugie nie po to kupowałam sobie wygodną kanapę, żeby ktoś inny miałby mi na niej spać. Niall, więc śpisz w mojej sypialni. To jest również na górze, ale na samym końcu korytarzyka.
Chłopak się uśmiechnął i tak samo jak Harry zabrał swoje bagaże i poszedł na górę. Ja zaś poszłam do łazienki się odświeżyć.
Zuza
Razem z Zaynem spacerowaliśmy sobie deptakiem, który był oświecony jedynie przez latarnie. Szło tędy wiele zakochanych par, które trzymały się za ręce czy całowały. Zazdrościłam im. Bardzo chciałabym kiedyś z kimś być. Popatrzyłam się na Zayna, który cały czas się uśmiechał. Bardzo lubiłam ten jego uśmiech.
- Zuza? - usłyszałam jego głos.- Tak?
- Jesteś gotowa? - popatrzył w moją stronę.
- Gotowa? Na co?
- Na wykonanie swojego zadania? - pokazał swoje wszystkie ząbki.
- Teraz?
- Tak. Ja nawet wiem kto ci w tym pomoże. - pokazał mi na zbliżającą się postać. - Smacznego!*
Popchnął mnie delikatnie. Zbliżyłam się bliżej do tajemniczej postaci. Wzięłam kilka wdechów i podbiegłam do chłopaka. Zamknęłam swoje oczy i rzuciłam się na jego szyję, zatapiając się w jego ustach. Czułam jak on nieruchomieje. Odsunęłam się trochę i spojrzałam w wielkie, piwne oczy. Były one bardzo piękne. Szepnęłam ciche przepraszam i wróciłam do Zayna, który był lekko zmieszany. Czyżby myślał, że nie dam rady?
- Zadowolony? - uśmiechnęłam się chytrze do niego.
- Ty to naprawdę zrobiłaś?
- No chciałeś tego. -pokazałam mu język.
W ciszy wracaliśmy do domu. Co jakiś czas zerkałam na Zayna, który już się nie uśmiechał. Chciałabym go teraz pocieszyć, ale bałabym się, że mogłabym mu dać jakieś nadzieje. Zatrzymałam się i spojrzałam na niego. Ten się również zatrzymał jak zrozumiał, że nie ma mnie przy jego boku.
- Zuza? Stało się coś?
- Nie. Tylko, że...- zamilkłam.
- Tylko że?
- Zimno mi. - moje serce przyśpieszyło.
Uśmiechnął się, zdjął swoją bejsbolówkę i założył mi na ramiona. Pocałowałam jego ciepły policzek, na co, na jego usta powrócił uśmiech.
Laura
- Gdzie są moje żelelki! - znowu usłyszałam wrzask Loczka. - Niall nie żyjesz!- To nie ja! - bronił się mój chłopak. - Ja cały dzień siedziałem w kuchni razem z panią Anią.
- To może wyjaśnisz mi, gdzie są moje żelki?!
- Nie wiem!
- Cisza! - krzyknęłam tak głośno, że mogłabym bez problemu wypluć płuca. - Harry, powiedz mi, czy sprawdzałeś walizkę jeszcze przed wyjazdem?
- No tak, jak się pakowałem.
- Ale pytam się, czy później?
- No nie...- uniosłam brwi. - Zayn! Uduszę go kiedyś.
- Ekhem... - spojrzałam na Nialla.
- Aa... Właśnie! Przepraszam, że niesłusznie cię oskarżyłem.
Podali sobie dłonie, co wywołało uśmiech na mojej twarzy. Niall i ja wyszliśmy z pokoju Loczka. Poszliśmy do salonu, gdzie moja mama oglądała jakiś romantyczny film, głośno go komentując.
- Nareszcie coś po angielsku. - uśmiechnął się niebieskooki, siadając koło mojej mamy.
Cieszę się, że ta dwójka polubiła się, bo są przecież jednymi z najważniejszych osób w moim życiu. Po jakimś czasie do nas dołączył Harry. Ten odrazu po przyjściu zaczął płakać. Nam zaczął wmawiać, że tylko mu coś do oka wpadło. W pewnej chwili ja się też rozkleiłam i przytuliłam do zielonookiego.
- Harry? - spojrzałam na niego.
- Hmm... - ten też na mnie spojrzał swoimi zapłakanymi oczami.
- Czy chciałbyś zostać moim...
- Ekhem...! - przerwał mi Niall, który z uwagą przysłuchiwał się naszej rozmowie.
- Ty nie "ekhem" tylko patrz na film! - pokazałam mojemu chłopakowi telewizor. - Wracając do tego mojego niedokończonego pytania. - Haroldzie Edwardzie Styles, czy zechciałbyś zostać moim bratem?
Spojrzał na mnie zszokowany. Nie pomyślałby, że zadałabym mu takie pytanie, ale prawda jest taka, że kocham go jak brata i chciałabym, żebyśmy zostali takim "rodzeństwem".
- Miałbym wreszcie młodszą siostrę! No jasne, że chcę być twoim bratem!
Wstał i się do mnie przytulił. Od razu podbiegł też do mojej mamy i zaczął ją też tak nazywać. Niall ze śmiechu leżał na podłodze, a ja się przyglądałam tej mojej zwariowanej rodzince.
Kasia
Dzisiaj obudziłam się około 5:30. Nie potrafiłam dłużej już spać, bo myśl, że za parę godzin będę miała pełną rodzinę cały czas chodziła mi po głowie. Wreszcie nie zobaczę mojej mamy, która płacze po rozstaniu z kolejnym mężczyzną. Igor jest tym jedynym. Bardzo go polubiłam, bo on nigdy nie próbował rozdzielać mamę i mnie, lecz wręcz przeciwnie. Cały czas zapraszał nas na wspólne wypady i dzięki niemu się do niej zbliżyłam. Jest on tylko szesnaście lat starszy ode mnie, a zgodził się na bycie moim ojcem.Wstałam z łóżka i sięgnęłam po nasze wspólne zdjęcie. Ja, rudowłosa dziewczyna o ciemnych oczach, moja mama również rudowłosa, ale o ciemnoniebieskich oczach. Nikt by nie pomyślał, że ta piękna kobieta ma już pełnoletnią dziewczynę, no i on. Wysoki czarnowłosy mężczyzna o wielkich piwnych oczach.
Poszłam do kuchni, żeby się czegoś napić. Przy stoliku ujrzałam moją mamę, która patrzyła się w jakiś punkt. Usiadłam koło niej i dotknęłam jej ręki. Lekko się poruszyła i spojrzała na mnie.
- Ty też nie umiesz spać? - zapytała, a ja pokiwałam głową. - To już dzisiaj... Dzisiaj wreszcie wyznam miłość Igorowi.
- Cieszysz się?
- Gdyby nie ten stres, że coś nie wyjdzie to zaczęłabym tańczyć mój taniec szczęścia. - uśmiechnęła się. - To dzisiaj poznam twojego chłopaka, prawda?
- Tak mamo.
- Bardzo się cieszę, że znalazłaś sobie kogoś. Mam nadzieję, że nie będziesz musiała przez niego cierpieć tak jak ja przez te wszystkie lata.
- Mamo, mam jeszcze jedno pytanie. Wiem, że to trochę niedobry czas, ale to moja ostatnia szansa, żeby zapytać.
- Słucham cię.
- Czy kochałaś mojego prawdziwego ojca?
Do jej oczu napłynęły łzy. Lekko przygryzła wargę i przysunęła się do mnie.
- Kasiu, ja i twój ojciec kochaliśmy się bardzo mocno. Zabolało mnie to jak się dowiedziałam, że jestem w ciąży a on wyjechał. Nigdy nie miałam okazji mu powiedzieć, że zostanie ojciem...
- Ale ja myślałam...
- Wiem co myślałaś. Że on jak się dowiedział o tym, że zostanie ojcem to uciekł. Nic dziwnego, przecież nigdy ci o nim nie mówiłam. Pozostało nam kilka godzin do nowego życia, więc ci wyjaśnię, dlaczego odjechał.
- To wiesz?
- Jak miałaś trzy lata dostałam od niego wiadomość, w której przeprosił mnie za to, że wyjechał i wyjaśnił, że zrobił to dla mojego dobra.
- Dobra?
- On miał raka. - po policzkach mamy połynęły strugi łez. - Nie chciał, żebym go widziała w takim stanie. Chciał, żebym go pamiętała takim jakim był. Wesoły chłopak o ciemnych oczach jak twoje. Zawsze jak tęskniłam to patrzyłam na ciebie i znowu go widziałam.
- Co się z nim teraz dzieje? - ciężko było mi zadać to pytanie.
- Alan zmarł jak miałaś siedem lat.
- Tak miał na imię? - ta tylko pokiwała głową. - Wybaczyłaś mu?
- Chcąc zacząć nowe życie musiałam. Kasiu przepraszam, że nigdy ci o tym nie powiedziałam, ale...
- Rozumiem. - dotknęłam jej ręki. - Najważniejsze, że mi powiedziałaś teraz i ja też mogę mu wybaczyć. Teraz pora rozpocząć nowe życie.
Rozdział trzydziesty pierwszy! Na początek wyjaśnię, że to co zaznaczyłam * to zapożyczyłam sobie ten tekst od znajomego ze szkoły! xq Mam nadzieję, że spodoba się Wam. Dzisiaj trochę się dzieje. Bałam się już, że nie wstawię tego dzisiaj, bo nie potrafiłam opisać tego co chcę. Dziękuję za wszystkie komentarze ^.^ Dzisiaj zauważyłam poprawę z czego bardzo się cieszę. Chciałabym ponownie zaprosić Was na mojego bloga, który piszę z black.character: Look After You, gdzie za niedługo ( jak uda mi się go napisać) pojawi się nowy rozdział (: Następny post na tym blogu jak mi się uda to w czwartek pojawi się. (:
Kocham,
Kinga.
Uwielbiam <3<3
OdpowiedzUsuńNo, no, no. Cieszę się, że Kasia poznała prawdę o swoim ojcu. Prawda jest zawsze dobra. Tylko szkoda, że jej mama tak długo zwlekała. Podziwiam Kasię, za jej reakcję. Nie wiem czy na jej miejscu potrafiłabym się tak zachować. Jestem pod wrażeniem. Zuza, Zuza, Zuza.. Ona mnie po prostu rozwala. Widać, że coś do Zayna jednak ma. Poza tym, po reakcji Zayna na "pocałunek" Zuzy mogę na sto procent stwierdzić, że on jednak coś do niej czuje. Czekam na rozwój sytuacji. Z niecierpliwością oczekuję następnego rozdziału :)
OdpowiedzUsuńhttp://givee-your-heart-a-break.blogspot.com/
WYJEBISTY jak każdy inny .
OdpowiedzUsuńMiałam wrażenie ,że coś iskrzy pomiędzy Hazzą a Laurą . mam nadzieję ,że to tylko złudzenie :-)
Zajebisty ; > + zapraszam na mojego bloga, było by mi niezmiernie miło gdybyś coś skomentowała ; >
OdpowiedzUsuń^_^ ... Czekam NN
OdpowiedzUsuńZapraszam do siebie
http://n-i-e-n-o-r-m-a-l-n-i.blogspot.com/
Świetny rozdział ! Fajnie, że Kasia wszystko sobie wyjaśniła z mamą ;)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny :*
Ehh, no to zostaje mi tylko czekac do czwartku :D Hahah, Zuza & Zayn :D Czekam na rozwoj wydarzen pomiedzy ta dwojka xd Tak w ogole to zastanawiam sie nad tymi brazowymi oczami u chlopaka, ktorego pocalowala Zuzka i brazowymi oczami u mezczyzny na zdjeciu u Kasi :) Hahaha, ogolnie ta akcja z recznikiem byla dobra ;d
OdpowiedzUsuńHahhaah Harry ma nareszcie mlodsza siostrzyczke !! xd Ale Nialler zazdrosny byl "Ekhem" hahah xd I w ogole akcja z Laura, Hazza, Niallem i pania Ania byla boska, hahah :D Ciesze sie, ze jej mama jest taka mila ;p A z kanapa to juz w ogole xd No to, do czwartku ! :) xx
Jestem ciekawa czy rozwiążesz z kim całowała się Zuzka:P
OdpowiedzUsuńChłopaki w polsce... będzie się działo;P
Historia ojca Kasi wzruszającą!!
Czekam na kolejną notkę:*
<3 <3 <3
Świetny... Chłopcy w polsce... *,*
OdpowiedzUsuńZ niecierpliwiscia czekam na kolejny rozdział .. :-)
Świetny rozdział :)
OdpowiedzUsuńA ta scenka z Harrym i Laurą.. Awww..*la dead*. Kocham Ciebie i tego bloga :* :) Świetnie wszystko opisujesz, czekam na kolejny :)
Całuski, Angie.
http://she-is-too-young-for-me.blogspot.com/
Cuudnie :)
OdpowiedzUsuń"Haroldzie Edwardzie Styles, czy zechciałbyś zostać moim bratem?" Harry i Laura byli po prostu... aż brak mi słów :3
Rozdział naprawdę fajny, bardzo dobrze się czytało, zresztą jak zawsze :)
Czekam niecierpliwie na następny :D
Wspaniały,, po prostu uwielbiam ♥♥
OdpowiedzUsuńHahaha,, zazdroszcze Laurze rodzeństwa =D
Czekam do czwatku i pozdrawiam :**
O Jezu, wspaniały rozdział! <3 Zayn biedactwo :C Zuza mogłaby z nim być, nono! :D Ja chcę już kolejny rozdział ! <3 :D - Ania
OdpowiedzUsuńPodobają mi się kontakty Niallera z mamą Laury ;d Zresztą szacun dla niej, że umie angielski xd A Harry znowu o żelkach noż ileż można xd Hahaha tekst ,,Smacznego" powalił mnie xd Czekam na następny Kiniuś <3
OdpowiedzUsuńhttp://www.nowamilosc.blogspot.com/
Jak zwykle wspaniały. ;)
OdpowiedzUsuńJak zawsze rozdział jest świetny i jest więcej Zayn'a i Zuzy ♥♥♥
OdpowiedzUsuńZapraszam też na nowy rozdział :
http://so-what-i-am-young.blogspot.com/
Chciałaby mieć takiego "brata" jak Harry ;p Zastanawiam się co dalej będzie z Zuzką i Zayn'em. Dobrze, że mama Kasi powiedziała jej o ojcu.
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny ;*
O ja, ale to fajne <3 Racja, chcemy Zayna i Zuzę :DDD
OdpowiedzUsuńsuper piszesz + zapraszam do mnie : http://dreamsdocometrue1d.blogspot.com/ xx Emii
OdpowiedzUsuńświeetny :d
OdpowiedzUsuńChciałabym umieć pisać tak jak ty ;).
OdpowiedzUsuńDosłowni porywasz czytelnika w swój świat.
Sprawiłaś, że pokochałam opowieść Zayn'a i Zuzy.
Jeżeli będziesz miała czas i ochotę zapraszam do mnie
http://keep-calm-and-go-to-england.blogspot.com/
Genialny ;]
OdpowiedzUsuńChcem Zeyna i Zuzkę xD
Czekam na nexta ;]
http://uwierzwprzeznaczenie.blogspot.com/
Blog mojej siorki, jak możesz to zajrzyj i zostaw po sb ślad z góry dziękuję;]
Baranek ;**