sobota, 9 czerwca 2012

Rozdział czterdziesty drugi


 Zuza 
 Razem z Kasią i Laurą dmuchałyśmy balony. Oczywiście, zielonooka wciąż żyła wczorajszym wieczorem. Niall postarał się. Romantyczna kolacja w jednej z lepszych restauracji w kraju? Marzenie... Te moje dwa Skarby mają szczęście. Kto by pomyślał, że zwiążą się z dwójką wokalistów słynnego zespołu? Przecież Laura odkąd ją poznałam to mówiła, że chciałaby mieć chłopaka, dla którego nie liczą się pieniądze oraz sława, a Kasia, że chciałaby wyjść za prezydenta, ale to pozostawię bez komentarza.
 Do salonu wszedł Adam, z którym od wczoraj nie rozmawiałam. Popatrzył na mnie i delikatnie się uśmiechnął. Wziął od nas kilka balonów i zabrał się za ich montowanie na suficie. Cały czas przyglądałam się jego ciemnej czuprynie. Ciekawiło mnie co tam jest w środku... Dlaczego on wczoraj wyszedł? Jaką skrywa tajemnicę? Nie mogę nalegać, żeby mi powiedział prawdę, bo ja sama nie jestem jeszcze w stanie poinformować go o moim HIV'ie.
 - Adam? - odezwała się Kasia.
 - Hmm...? - spojrzał się| na nią przez ramię.
 - Kiedy zamierzasz jechać zobaczyć te uniwerki?
 - No chciałem dzisiaj, ale obiecałem, że pomogę wam w tym, więc może w przyszłym tygodniu jak rodzice zgodzą się na to, żebym tutaj jeszcze został. - puścił jej oczko i wrócił do wieszania balonów.
 - Adam, może zróbmy tak. - zaczęłam. - Zawieziesz mnie do chłopaków, bo muszę ich dzisiaj odwiedzić, a przy okazji zabrać kilka rzeczy, a poźniej pojedziesz tam gdzie chcesz. Co ty na to?
 - Dziewczyny? - popatrzył na moje przyjaciółki.
 - Mi to nie przeszkadza. - uśmiechnęła się Laura. - I tak już prawie kończymy, więc z Kasią damy sobie radę bez was. Prawda?
 - Prawda.
 Uśmiechnęłam się do tej dwójki i poszłam do przedpokoju, żeby założyć swoją kurtkę. Zaraz za mną poszedł uśmiechnięty Adam. Wziął swoją bluzę oraz kluczyki do samochodu Loczka, który zgodził się na to, żeby go pożyczyć nam na te kilka godzin póki Christian nie wróci. Usiadłam na miejscu pasażera i spojrzałam na chłopaka. Z jego twarzy nie schodził uśmiech. Nie potrafiłam tego zrozumieć. Przewróciłam oczami i zapięłam pasy. Adam odpalił silnik i ruszył w kierunku domu chłopaków. Oczywiście, nie odzywaliśmy się do siebie, co było dziwne. Zawsze, gdy jesteśmy razem gadamy jak najęci, ale rozpoczynanie nowego tematu mogłoby być dla mnie i dla niego odrobinę krępujące. Nie chciałam więc, żeby nasze wspólne kontakty się pogorszyły, bo ja potrzebuję kogoś z kim mogłabym porozmawiać o czymś innym niż Harry, Niall, kolacje z nimi, koncerty, na które je zaprosili... Oczywiście, mówię tutaj o rozmowach z moimi dwiema przyjaciółkami. Ostatnimi czasy Adam stał się najbliższą mi osobą. Może dlatego, że nie wie o tym, że mam HIV'a i przez to nie lituje się nade mną. Wydawałoby się, że dziewczyny również tego nie robią, ale ja wiem, że nie jest im łatwo z tą informacją. Czasem muszą uważać na słowa, żeby mnie nie urazić, tyle że ja tego nie potrzebuję. Nie jestem pierwszą ani ostatnią osobą, która posiada HIV'a.
 - Nie chcę Kotku przerywać twoich rozmyśleń, ale jesteśmy już chyba na miejscu. - popatrzyłam na Adama, który znowu przyglądał się mi swoimi uśmiechniętymi oczkami. - To tutaj, prawda?
 Spojrzałam na wielki, biały dom, który należał do chłopaków. Czasem zastanawia mnie, dlaczego w okolicach nie widać żadnych fanek, ale chłopacy zawsze tłumaczą mi, że mają na to swoje sposoby. Znowu przeniosłam wzrok na Adama.
 - Tak to tutaj. - uśmiechnęłam się do niego. - Dziękuję, że zgodziłeś się, żeby mnie tutaj podwieść.
 - To ja dziękuję ci. Myśl, że miałbym jeszcze wieszać te cholerne balony była mało pocieszająca - puścił mi oczko. - Idź już. - wskazał mi głową na budynek.
 - Adam...? - dłoń już położyłam na klamce, ale nim wyszłam chciałam mu zadać jedno pytanie.
 - Tak?
 - Możemy porozmawiać po urodzinach Christiana?
 - Jasne. - pokazał swoje białe ząbki. - O czym chciałabyś porozmawiać?
 - Dowiesz się później.
 Nachyliłam się nad jego policzkiem i pocałowałam go. Nim zdążył cokolwiek powiedzieć wysiadłam z samochodu.  Powoli weszłam na taras i zapukałam do drzwi, które otworzył mi Louis ze swoją marchewką w ręce. Na mój widok się zdziwił, także oczy mogły mu zaraz wypaść z orbit. Uśmiechnęłam się do niego i przytuliłam.
 - Cześć Marcheweczko! - pocałowałam go w policzek i ruszyłam do salonu. - Cześć wam!
 W salonie siedział Liam razem z Danielle, z którą grał w " Zgadnij Kto To?", Niall, Harry i Mark, którzy oglądali jakiś mecz w telewizji. Prawdopodobnie Irlandia kontra Anglia. Miałam nadzieję, że zobaczę tutaj jeszcze Zayna, ale przyjaciela nigdzie tutaj nie było.
 - Gdzie Malik? - zapytałam.
 - Tutaj! - odezwał się Mark, nie odwracając wzroku od telewizora. - Nie chodziło ci o mnie, prawda? - dodał po chwili.
 - Jakie mądre z ciebie dziecko! - uśmiechnęłam się pod nosem.
 - Zayn jest z Abby u siebie w pokoju. - powiedział Louis. - Zaraz po niego pójdę!
 - Nie! - powiedziałam. - Ja pójdę. Chcę zrobić im niespodziankę. No i oczywiście poznać twoją kuzynkę.
 Minęłam chłopaka i weszłam po schodach na górę. Już na shodach słyszałam śmiech tej dwójki, ale po chwili wszystko zamilkło. Zobaczyłam, że drzwi do pokoju mojego przyjaciela były uchylone. Powoli podeszłam do nich i zerknęłam przez szparkę. Na łóżku ujrzałam Zayna i Abby, których twarze dzieliły kilka centymertów. Po chwili ich usta się złączyły. Poczułam lekkie ukłucie w moim sercu, ale zarazem szczęście. Oczywiście, że do tej pory kocham Zayna, ale jak widzę, że jest szczęśliwy to po prostu wystarczy mi się cieszyć. Spojrzałam na schody, gdzie wchodził Mark. Pokazałam mu, żeby był cicho. Zmarszczył czoło i podszedł do mnie, żeby zobaczyć co tak bardzo mnie podekscytowało. Zauważyłam jego zdziwienie na twarzy, a po chwili przyspieszony ruch skrzydełkami nosa. Odwrócił się na pięcie i zbiegł po schodach. Ja jeszcze raz spojrzałam się na całującą parę i pobiegłam za chłopakiem. Oczywiście, musiałam wybiec z domu, unikając wzrok zdziwionych domowiczów.
 - Mark! Mark! - próbowałam zatrzymać chłopaka, lecz ten ignorował moje wołanie i  dalej biegł przed siebie.
 Po jakiś dobrych dziesięciu minutach biegu, dobiegliśmy do parku, gdzie Mark nareszcie się zatrzymał, żeby nabrać powietrza. Położyłam ręce na moich kolanach i wzięłam kilka porządnych wdechów. No coś czuję, że jutro będą zakwasy, ale nie ma to jak zaniedbać kondycję.
 Uniosłam wzrok i spojrzałam na Mark'a, który był oparty czołem o drzewo. Podeszłam do przyjaciela i położyłam rękę na jego ramieniu.
 - Mark... - zaczęłam. - Co się stało? Dlaczego tak zareagowałeś?
 - Wiesz jak to jest, kiedy codziennie się budzisz i patrzysz na osobę, która ci się podoba, ale ona cię olewa? Wiesz jak to jest jak osoba, którą się kocha nie spojrzy nawet na ciebie?
 - Chodzi ci... o Abby? - pokiwał głową. - Kochasz ją?
 - Tak... - spojrzał na mnie swoimi zapłakanymi oczyma, które były takie podobne do Zayna. - Nie rozumiem ciebie... Dlaczego dałaś odejść Zaynowi? Przecież kochacie się...
 - Czasem bywa w życiu, że ludzie nie mogą ze sobą być... - usiadłam na najbliższej ławce
i spojrzałam na plac zabaw, na którym bawiło się parę dzieci. - Na pewno się zapytasz o czym ja mówię... Jesteśmy przyjaciółmi, więc nie powinnam przed tobą ukrywać pewnego faktu... - popatrzyłam się na niego i poczułam jak napływają mi do oczu łzy. - Ja i Zayn nie jesteśmy razem...ponieważ to ja podjęłam tą decyzję... - zamknęłam powieki, pod którymi już napływały mi łzy - Parę tygodni temu dowiedziałam się, że...mam HIV'a...
 - O mój Boże... - poczułam jak chłopak siada obok mnie i otacza swoim ramieniem. - Zuza...ja...Skarbie...
 - Nic nie mów. - przytuliłam się do jego torsu. - Podjęłam słuszną decyzję... To ja chciałam, żeby Zayn znalazł sobie kogoś z kim będzie szczęśliwy i nie żałuję tego...
 - Przepraszam...
 - Za co? - popatrzyłam w jego oczy.
 - Przed paroma chwilami obwiniałem cię jeszcze o to, że przez ciebie Abby na mnie nie patrzy...
 - Wiesz co! - dałam mu sójkę w bok. - I ty chcesz się zwać moim przyjacielem? To z tobą wylano mnie ze szkoły? Proszę cię. -  odwróciłam głowę, udając obrażoną.
 - No ej! - próbował się do mnie przytulić. - Wiesz, że cię kocham...
 - Naprawdę? - popatrzyłam na niego jak mała dziewczynka. - To kupisz mi cukierka?
 - Jasne, ale chyba najpierw musimy iść na urodziny Christiana.
 - Hmm... No to chodźmy. Zabiorę jeszcze kilka rzeczy i możemy już jechać. - wstałam z ławki, podając Mark'owi dłoń. - A jeżeli chodzi o Abby to daj sobie czas. Może odkochasz się i znajdziesz kogoś innego, a może nadejdzie taki czas, że będzie ona potrzebować twojego wsparcia.
 - Wiedziałem, że z tobą mogę konie kraść.
 Nachylił się nade mną i pocałował w głowę.


Miało być w przyszłym tygodniu, ale wczorajsze emocje po Euro dały mi kopa, żeby napisać ten rozdział. I jak? Zadowolone z naszych chłopaków? Ja bardzo! Chociaż jakbym niektórych spotkała to dała niezłego kopa w cztery litery xq No, ale cóż... Przynajmniej nie przegrali, a ja nie padłam z zawałem. xq Co myślicie na temat tego rozdziału ? ^^ Dzisiaj nie będę narzekać ((: To jest niesamowite, że tak wiele dziewczyn czyta mojego bloga i się Wam on podoba. Bardzo dziękuję Wam za 22 komentarze pod poprzednim rozdziałem. ^^ Może uda mi się napisać do poniedziałku kolejny rozdział, ale teraz to komentarze będą musiały dać mi kopa, ponieważ nasi grają następny mecz jak dobrze pamiętam dwunastego, więc... Liczę na Wasze wszystkie komentarze. Dziękuję Wam za ponad 43,5 tys. wejść oraz 110 obserwatorów! Ja wciąż nie potrafię uwierzyć, że Was już jest tylu (: No oczywiście pozostało mi zaprosić Was na moje dwa blogi, pierwszy, który piszę z black.character :  Look After You oraz na mojego nowego bloga : Truth leads to happiness.
Pozdrawiam,
Kinga.

19 komentarzy:

  1. Dobra, pora wymyślić motywujący komentarz.
    To, że piszesz zajebiście wiesz.
    Kocham Zuzę.
    Nie mogę doczekać się kolejnego rozdziału.
    No i niech Szczęsny, Lewandowski, Błaszczykowski i Tytoń będą z Tobą ♥

    OdpowiedzUsuń
  2. Wyczuwam coś pomiędzy Zuzą a Markiem i tym czymś nie jest tylko przyjaźń! Oni byliby fajną parą. ;) Adam zachowuje się jakoś tak hmm, nie jak rodzina, ale jakby Zuza mu się podobała. :O
    Czekam z niecierpliwością na kolejny rozdział, bo nie mogę się doczekać, jak opiszesz urodziny Christiana i co się wtedy wydarzy!


    euro daje pozytywne emocje do pisania! nie da się nie być zadowolonym, szczególnie ze Szczęsnego ♥♥

    OdpowiedzUsuń
  3. też mi się wydaje że coś będzie między Markiem i Zuzką xD świetny rozdział :D czekam na kolejny XXX

    OdpowiedzUsuń
  4. świetny
    czekam na następny :)
    szybko :p

    OdpowiedzUsuń
  5. świetny rozdział :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Jejju. Boski < 3
    Pisz szubko następny.
    Zapraszam też do mnie http://wyobraznia1d.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  7. Abby i Zayn? Zonk. Tego, to się ewidentnie nie spodziewałam. Ja nie jestem przekonana, co do tego że będzie coś między Markiem i Zuzą. Przecież, przyjaciele zachowują się dokładnie tak samo, więc osobiście nie widzę żadnych podtekstów. Zuza, jest wspaniała. Może i boli ją, że jej miłość znalazła sobie jednak kogoś innego, ale widzi w tym tylko dobre strony, na których się skupia. Jest zwyczajnie wspaniała.

    http://givee-your-heart-a-break.blogspot.com/
    http://i-will-be-here-by-your-side.blogspot.com/
    http://i-just-trying-read-the-signals.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. boski rozdział :) Jednak nadal oczekuję na laurę i Nialla.
    A co do meczu to ja też prawie padłam , jestem dumna z chłopakków( z pierwszej połowy najbadziej) . No więc trzymam za nich kciuki we wtorek ! Weź może zrób jakiś rozdzialik związany z euro 2012 . Jak kibicują itp. Fajnie by było :)

    OdpowiedzUsuń
  9. Wow . Abby i Zayn ? A myślałam że ona nadal coś do Harrego ;d . A Alice ? Chciałabym żeby była z Harrym chociaż on ma Kasię . lol . xd Podoba mi się twoje opowiadanie . :)Natknęłam się na nie wczoraj i już przeczytałam wszystko aż do tego rozdziału . Masz talent : )

    waiting-for-girl-like-you.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. Czmu mam dziwne wrażenie że Adaś ( Mikołaj ) coś przed Zuzą ukrywa??
    I bardzo podoba mi się postawa Zuzy w stosunku do naszych głołąbków:P
    Ja jakbym była w jej sytuacji... ten cały HIV i nie mozemy ze sobą być dla twojego dobra... i jak bym to jeszcze widziała jak bliska mi osoba całuje sie z kim to bym chyba emocjonalnie nie wytrzymała:PP
    Ale naprawde podoba mi sie harakter Zuzy:D Chodźna poczatku za nią nie przepadałam:P
    Jeste ciekawa reakcji Chrystiana na imprezę:PP
    Kurde rozpisałam się ^^
    Db przestaje zanudzać:P

    OdpowiedzUsuń
  11. Bardzo mi sie podoba jakiego jezyka uzywasz i ze latwo se czyta. Bardzo interesujace jestes genialna !
    Zapraszam na moj nowy blog ! prosze zostan obserwatorem to pomoze mi dodac pierwszy rozdzial
    http://perfectclothesareperfectlove.blogspot.co.uk/

    OdpowiedzUsuń
  12. Już nie mogę się doczekać rozmowy Zuzy z Adamem. Ciekawe, o co mu chodzi? Fajnie, że Zuza nie jest zazdrosna o Zayn'a i Abby. A tak w ogóle to myślałam, że Abby czuje coś do Harry'ego. Szkoda mi Mark'a, mam nadzieję, że znajdzie prawdziwą miłość :) I ciekawe, czy impreza dla Christiana się uda. Może Isabel się na niej pojawi?
    Czekam na kolejny ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. no emocje z Euro są xD szkoda, ze nie wygrali, ale jak juz powiedziałaś dobrze, ze nie przegrali ;p
    Rozdział super, ale tak jak wszystkie pozostałe. Czyta się je przyjemnie, bo sa napisane bardzo dojrzałym językiem. Zazdroszczę Ci go! ;D
    Mam nadzieję, ze uda się Zayn'owi i Abby. ;p

    http://onedirection-niall-cos-niespotykanego.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  14. Emocje z euro musiały być, wszyscy moi sąsiedzi tak trąbili, że wytrzymać się nie dało. Najważniejsze, że nie przegrali :)
    A teraz jeśli chodzi o rozdział to jest super, jak zwykle już nie mogę się doczekać następnego :D Zayn i Abby, ciekawie, ciekawie i dobrze, że Zuza nie jest zazdrosna. A i oby impreza dla Christiana się udała :D
    Czekam na następny :*

    OdpowiedzUsuń
  15. Boski blog <3 Zapraszam do mnie : letmeloveyouzayn.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  16. Super ;*
    zapraszam: [http://imaginy-one-direction-fans.blogspot.com/]

    OdpowiedzUsuń
  17. Kurde jestem tak cholernie ciekawa o co chodzi z Adamem, że zaraz wybuchne chyba !! A rozmowa między Zuzą a Mark'iem jest genialna ! Dzisiaj na gadu napisałam Ci co myślę o Tobie, zresztą Ty to już dawno wiedziałaś ((; Alr powtórzę. Jestem dumna, że Cię poznałam. Czujęę sę na prawdę wyjątkowo mogąc z Tobą pisać i tymbradziej prowadzić wspólnego bloga. Kocham Cię <333

    OdpowiedzUsuń
  18. fajny ;)
    + dopiero zaczynam pisać nowe opowiadanie, jeśli masz ochotę poczytać to zapraszam: http://spelnionemarzenia2.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  19. kolejny cudowny rozdział! nie mogę się doczekać kolejnego :D

    zapraszam na mojego bloga, dopiero zaczynam: http://trying-to-be-english.blogspot.com/ (;

    OdpowiedzUsuń