Nie zdążyłam do końca zadać pytania, a do pokoju już wleciały dwie osoby.
- Kasia? Zuzka? - na mojej twarzy malowało się zdziwienie, ale po chwili wybuchłam śmiechem. Nie czułam się tak dobrze od kilku dni. Rzuciłam się im na szyję i wyściskałam je. - Co wy tutaj robicie?
- Skarbie za niedługo wesele, a trzeba jakoś wyglądać. - uśmiechnęła się Kasia.
- No i oczywiście, nie dzwoniłaś do nas. - Zuza założyła swoje dłonie na biodrach i zaczęła tupać nogą. - Twój własny brat musiał do nas zadzwonić.
- Zadzwonił do was? - spojrzałam na Christiana, który cały czas stał w drzwiach.
- Martwiłem się o ciebie.
- Zawsze wiedziałam Laura, że masz pożądnego brata. - spojrzała na niego i uśmiechnęła się.
- I zajętego. - powiedział i zmył się.
- Myślałam, że już się w nim odkochałaś. - dugnęła ją Kasia.
- No i odkochałam, ale on tym nie wie. - pokazała nam swoje ząbki. - Ciekawa jestem, kiedy Christian mnie zaprosi do kina! - zaczęła tak głośno mówić, iż byłam pewna, że cała ulica ją słyszała, ale i tak nie zrozumiała.
- Nigdy! - odezwał się ze swojego pokoju.
Zaczęłyśmy się śmiać. Wskoczyłyśmy na łóżko i zaczęłyśmy rozmawiać. Opowiedziałam im jak było na urodzinach, o tym, że Niall ma dziewczynę - tutaj były zaskoczone - to jak nakrzyczałam na Harry'ego. Przytuliły mnie i zaczęły nawijać, co tam nowego w Polsce. Zuzanna niedawno zdała na prawo jazdy, a Kasia poznała rodzinę Igora. Troszkę załamała się, ponieważ jego brat jest w naszym wieku i jest bardzo przystojny.
- I jak ja mam się do niego zwracać? Wujku? - chwyciła się za głowę.
- Oj tam. - Zuza machnęła niedbale ręką. - No to wszystko już jest nadrobione, więc co robimy?
- Nie wiem. - powiedziałam na raz z Kasią. Zawsze tak mówiłyśmy, ponieważ wiedziałyśmy, że Zuzka ma najlepsze pomysły.
- Super. - uśmiechnęła się i sięgnęła do swojej torby, wyciągnęła z niego laptopa. - Jest w tym domu jakieś miejsce, którego nie widział Zayn i Harry?
- Dlaczego pytasz? - spytałam.
- Porobimy sobie z nich żarty.
- Jestem za! - Kasia podskoczyła na łóżku.
- Chyba nie widzieli tylko sypialni Christiana, ale nie wiem, czy się zgodzi.
- Ja to załatwię. - poruszała swoimi brwiami.
Wyszła z pokoju. Z Kasią podeszłyśmy do drzwi i spojrzeliśmy na wchodzącą do pokoju brata dziewczynę. Cały czas się chichrałyśmy. Po chwili z sypialni wyszedł Christian i spojrzał na nas jak na nienormalne.
- Wchodźćcie! - zawołała czarnowłosa.
- Co ty zrobiłaś? - spytała Kasia.
- To się nazywa kobiecy urok. - przerzuciła włosy za plecy.
- Tak naprawdę? - podniosłam jedną brew i skrzyżowałam ręce.
- No dobrze. Obiecałam, że nie narobię mu wstydu przed Isabel.
Pokręciłam głową. Zuzanna i Kasia usiadły na łóżku, kładąc przed sobą laptopa. Ja usiadłam na fotelu tak, żeby widzieć ekran laptopa, ale kamerka mnie nie rejestrowała. Włączyły skype. Był tam Harry i Zayn, więc przez moment zastanawiały się, do którego zadzwonić. Wypadło na Zayna.
- O cześć dziewczyny! - uśmiechnął się na ich widok chłopak.
- Kasia? Zuzka? - na mojej twarzy malowało się zdziwienie, ale po chwili wybuchłam śmiechem. Nie czułam się tak dobrze od kilku dni. Rzuciłam się im na szyję i wyściskałam je. - Co wy tutaj robicie?
- Skarbie za niedługo wesele, a trzeba jakoś wyglądać. - uśmiechnęła się Kasia.
- No i oczywiście, nie dzwoniłaś do nas. - Zuza założyła swoje dłonie na biodrach i zaczęła tupać nogą. - Twój własny brat musiał do nas zadzwonić.
- Zadzwonił do was? - spojrzałam na Christiana, który cały czas stał w drzwiach.
- Martwiłem się o ciebie.
- Zawsze wiedziałam Laura, że masz pożądnego brata. - spojrzała na niego i uśmiechnęła się.
- I zajętego. - powiedział i zmył się.
- Myślałam, że już się w nim odkochałaś. - dugnęła ją Kasia.
- No i odkochałam, ale on tym nie wie. - pokazała nam swoje ząbki. - Ciekawa jestem, kiedy Christian mnie zaprosi do kina! - zaczęła tak głośno mówić, iż byłam pewna, że cała ulica ją słyszała, ale i tak nie zrozumiała.
- Nigdy! - odezwał się ze swojego pokoju.
Zaczęłyśmy się śmiać. Wskoczyłyśmy na łóżko i zaczęłyśmy rozmawiać. Opowiedziałam im jak było na urodzinach, o tym, że Niall ma dziewczynę - tutaj były zaskoczone - to jak nakrzyczałam na Harry'ego. Przytuliły mnie i zaczęły nawijać, co tam nowego w Polsce. Zuzanna niedawno zdała na prawo jazdy, a Kasia poznała rodzinę Igora. Troszkę załamała się, ponieważ jego brat jest w naszym wieku i jest bardzo przystojny.
- I jak ja mam się do niego zwracać? Wujku? - chwyciła się za głowę.
- Oj tam. - Zuza machnęła niedbale ręką. - No to wszystko już jest nadrobione, więc co robimy?
- Nie wiem. - powiedziałam na raz z Kasią. Zawsze tak mówiłyśmy, ponieważ wiedziałyśmy, że Zuzka ma najlepsze pomysły.
- Super. - uśmiechnęła się i sięgnęła do swojej torby, wyciągnęła z niego laptopa. - Jest w tym domu jakieś miejsce, którego nie widział Zayn i Harry?
- Dlaczego pytasz? - spytałam.
- Porobimy sobie z nich żarty.
- Jestem za! - Kasia podskoczyła na łóżku.
- Chyba nie widzieli tylko sypialni Christiana, ale nie wiem, czy się zgodzi.
- Ja to załatwię. - poruszała swoimi brwiami.
Wyszła z pokoju. Z Kasią podeszłyśmy do drzwi i spojrzeliśmy na wchodzącą do pokoju brata dziewczynę. Cały czas się chichrałyśmy. Po chwili z sypialni wyszedł Christian i spojrzał na nas jak na nienormalne.
- Wchodźćcie! - zawołała czarnowłosa.
- Co ty zrobiłaś? - spytała Kasia.
- To się nazywa kobiecy urok. - przerzuciła włosy za plecy.
- Tak naprawdę? - podniosłam jedną brew i skrzyżowałam ręce.
- No dobrze. Obiecałam, że nie narobię mu wstydu przed Isabel.
Pokręciłam głową. Zuzanna i Kasia usiadły na łóżku, kładąc przed sobą laptopa. Ja usiadłam na fotelu tak, żeby widzieć ekran laptopa, ale kamerka mnie nie rejestrowała. Włączyły skype. Był tam Harry i Zayn, więc przez moment zastanawiały się, do którego zadzwonić. Wypadło na Zayna.
- O cześć dziewczyny! - uśmiechnął się na ich widok chłopak.
- Cześć. - pomachały mu. - Jest tam gdzieś Harry? - zapytała Kasia.
- Chwila. - wstał od biurka i podszedł do drzwi, które było widać na ekranie - Harry! - zaczął drzeć się na cały głos. - Harry! - usiadł do biurka i uśmiechnął się.
- Czego się drzesz? - do pokoju wleciał Loczek w samych bokserkach. Ja i dziewczyny zaczęłyśmy się śmiać, ten na ich widok troszkę się zaczerwienił, ale podszedł do szafy Zayna i wyciągnął jakąś bluzkę.
- Ej! To jest moje! - ciemnooki spojrzał na niego.
- Cicho bądź! - usiadł obok niego. - Cześć dziewczyny! Co tam u was słychać?
- U nas wszystko w porządku, a co u was słychać? - powiedziała Kaśka.
- U nas w...- zaczął Zayn, ale przerwał mu Harry.
- W miarę. - spojrzał na chłopaka. - Ty masz się fajnie, bo nie musisz cały czas chodzić na próby i do szkoły. Właśnie - teraz spojrzał do kamerki. - macie jakiś kontkakt z Laurą?
Spojrzały na mnie, czekając na odpowiedź. Pokręciłam głową.
- Nie, dlaczego pytasz? - spytała się Zuza.
- Od kilku dni ze mną nie rozmawia. - opuścił wzrok - Chyba się na mnie obraziła.
- Laura? Ona nie jest taka. - zaczęła się śmiać. - Nawet jeśli to długo nie trzyma urazy.
- To, dlaczego ze mną nie rozmawia?
- Posłuchaj. - Zuzanna zmieniła pozycję, żeby było jej wygodniej. - Kobieta w pewnym momencie ma takie chwile, że chce zostać sama i z nikim nie rozmawiać. Najwidoczniej Laura też ma taką chwilę. Nie dziwię się jej. - spojrzała na mnie. Tylko niech nie mówi, że zakochałam się, proszę! - Niedawno przeprowadziła się, zaczęła chodzić do nowej szkoły, no i tęskni za nami.
- Myślisz? - podniósł wzrok, a ona mu pokiwała głową.
- Widzisz? Mówiłem ci. - Zayn klepnął go w plecy.
Do pokoju ciemnookiego wszedł Niall. Podszedł do nich i usiadł między chłopakami. Uśmiechnął się.
- Chwila. - wstał od biurka i podszedł do drzwi, które było widać na ekranie - Harry! - zaczął drzeć się na cały głos. - Harry! - usiadł do biurka i uśmiechnął się.
- Czego się drzesz? - do pokoju wleciał Loczek w samych bokserkach. Ja i dziewczyny zaczęłyśmy się śmiać, ten na ich widok troszkę się zaczerwienił, ale podszedł do szafy Zayna i wyciągnął jakąś bluzkę.
- Ej! To jest moje! - ciemnooki spojrzał na niego.
- Cicho bądź! - usiadł obok niego. - Cześć dziewczyny! Co tam u was słychać?
- U nas wszystko w porządku, a co u was słychać? - powiedziała Kaśka.
- U nas w...- zaczął Zayn, ale przerwał mu Harry.
- W miarę. - spojrzał na chłopaka. - Ty masz się fajnie, bo nie musisz cały czas chodzić na próby i do szkoły. Właśnie - teraz spojrzał do kamerki. - macie jakiś kontkakt z Laurą?
Spojrzały na mnie, czekając na odpowiedź. Pokręciłam głową.
- Nie, dlaczego pytasz? - spytała się Zuza.
- Od kilku dni ze mną nie rozmawia. - opuścił wzrok - Chyba się na mnie obraziła.
- Laura? Ona nie jest taka. - zaczęła się śmiać. - Nawet jeśli to długo nie trzyma urazy.
- To, dlaczego ze mną nie rozmawia?
- Posłuchaj. - Zuzanna zmieniła pozycję, żeby było jej wygodniej. - Kobieta w pewnym momencie ma takie chwile, że chce zostać sama i z nikim nie rozmawiać. Najwidoczniej Laura też ma taką chwilę. Nie dziwię się jej. - spojrzała na mnie. Tylko niech nie mówi, że zakochałam się, proszę! - Niedawno przeprowadziła się, zaczęła chodzić do nowej szkoły, no i tęskni za nami.
- Myślisz? - podniósł wzrok, a ona mu pokiwała głową.
- Widzisz? Mówiłem ci. - Zayn klepnął go w plecy.
Do pokoju ciemnookiego wszedł Niall. Podszedł do nich i usiadł między chłopakami. Uśmiechnął się.
- Cześć - pomachały mu.
- No cześć. Dlaczego nie powiedziałyście, że przyleciałyście do Anglii? - zapytał.
- Co? - dziewczyny były lekko speszone, ja też. Skąd wiedział, że są one tutaj? - Dlaczego myślisz, że jesteśmy w Anglii? - zapytała Zuza.
- Ponieważ jesteście w pokoju Christiana.
Uśmiechnął się tak, że pokazał nam swój aparat, ja klepnęłam się w czoło. Zapomniałam, że w dniu, kiedy chłopcy poznali dziewczyny Niall tutaj był. Chociaż nie było zapalone światło, to księżyc oświecił tą część pokoju. Zayn i Harry spojrzeli na dziewczyny.
- Lauro K... - Loczek próbował wymówić moje nazwisko. - Lauro coś tam na K, ale pozwalająca mówić sobie Knight, jeśli tam jesteś ukaż się.
Po tej przemowie zaczęłam się śmiać i pokazałam się chłopakom.
- Oszustki! - krzyknął Zayn i wybiegł z pokoju.
- Ups... - Zuza teatralnie położyła palce na usta.
- Jak mogłyście mi to zrobić? - Harry zaczął udawać, że płacze. - Ja wam ufałem! Tobie szczególnie Lauro coś tam na K, ale pozwalająca mówić sobie Knight. Teraz wybaczcie, ale idę się pocieszyć moją ostatnią paczką żelek.
- Co? - dziewczyny były lekko speszone, ja też. Skąd wiedział, że są one tutaj? - Dlaczego myślisz, że jesteśmy w Anglii? - zapytała Zuza.
- Ponieważ jesteście w pokoju Christiana.
Uśmiechnął się tak, że pokazał nam swój aparat, ja klepnęłam się w czoło. Zapomniałam, że w dniu, kiedy chłopcy poznali dziewczyny Niall tutaj był. Chociaż nie było zapalone światło, to księżyc oświecił tą część pokoju. Zayn i Harry spojrzeli na dziewczyny.
- Lauro K... - Loczek próbował wymówić moje nazwisko. - Lauro coś tam na K, ale pozwalająca mówić sobie Knight, jeśli tam jesteś ukaż się.
Po tej przemowie zaczęłam się śmiać i pokazałam się chłopakom.
- Oszustki! - krzyknął Zayn i wybiegł z pokoju.
- Ups... - Zuza teatralnie położyła palce na usta.
- Jak mogłyście mi to zrobić? - Harry zaczął udawać, że płacze. - Ja wam ufałem! Tobie szczególnie Lauro coś tam na K, ale pozwalająca mówić sobie Knight. Teraz wybaczcie, ale idę się pocieszyć moją ostatnią paczką żelek.
- Ta zielona paczka to twoja? - do pokoju zajrzał Louis, który w ręku trzymał marchewkę.
- Tak. - odwrócił się do niego. - Dlaczego pytasz?
- Nie nic. Tylko widziałem, że Zayn coś z nią robił. - uśmiechnął się i wyszedł z pokoju.
- Zayn! - wydarł się na całe gardło. - Już nie żyjesz!
Wybiegł z pokoju. Z nami został tylko Niall, który niedawno wrócił z Irlandii.
- Co tam słychać Laura? - zapytał.
- Nic ciekawego. - powiedziałam oschle. Musiał wyczuć zmianę mojego głosu.
- Rozumiem. Nie będę wam przeszkadzał. Cześć. - rozłączył się.
Dziewczyny spojrzały na mnie i przytuliły. Siedziałyśmy tak jakieś półgodzinki póki nie zgłodniałyśmy. Wstałyśmy i poszłyśmy do kuchni. Zrobiłyśmy sobie kanapki. Christian też na tym skorzystał. Co jakiś czas patrzył z ukosa na Zuzę. Kiedy ta wstała od stołu, podeszła do niego i dała mu buziaka w policzek. Po chwili na widok jego miny wybuchła śmiechem.
- Odkochałaś się, prawda? - spojrzał na nią.
Ona pokiwała głową i poszła do łazienki. Kilka minut później usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam, żeby otworzyć. Za nimi stał nie kto inny a Harry i Zayn. Uśmiechnęli się i pomachali mi.
- Zayn, ty żyjesz? - spytałam.
- Obiecał, że odkupi mi żelki. - odpowiedział za niego Loczek.
- A ty mu uwierzyłeś?
Zielonooki spojrzał na Zayna, a tamten szybko wszedł do domu. Uśmiechnęłam się i zawołałam dziewczyny. Kiedy zeszły na dół całą czwórkę zamurowało. Niektórzy nawet wstrzymali oddech. Do przedpokoju wszedł Christian, który na ten widok zaczął się śmiać, to przywróciło ich do życia.
- Cześć. - powiedział Harry.
- Powtarzasz się. - powiedziała Kasia i podeszła do niego, przytulając na powitanie.
To samo zrobił Zayn i Zuzka. Uśmiechnęłam się na ten widok. Nie chciałam im przeszkadzać, więc powiedziałam, że pójdę się przewietrzyć.
Ciemną ulicę rozświetlały latarnie. Chłodny wiaterek targał moje włosy, a ja próbowałam się cieszyć dniem dzisiejszym, ponieważ był udany. Może Zuza miała rację, że każda kobieta w swoim życiu ma taką chwilę, że potrzebuje chwili dla siebie. Przez swoją nie uwagę wpadłam na słup i upadłam na ziemię.
- Od kiedy tutaj stoisz? - zaczęłam mówić do niego.
Usłyszałam jak ktoś chichocze. Niestety, nie byłam wstanie znaleść źródła chichotu. Po chwili poczułam czyjeś dłonie na moim ramieniu, które pomogły mi wstać. Otrzepałam się i spojrzałam na osobę, która mi w tym pomogła.
- Co ty tutaj robisz?
Przede mną stał Niall.
- Spaceruję sobie, a ty?
- Rozmawiam ze słupem. - odważyłam się na uśmiech.
- Przejdziemy się?
- Nie mam czasu. - odwróciłam się i ruszyłam, ale on zdążył mnie złapać.
- Dlaczego mnie unikasz? - spytał.
- Ja cię nie unikam.
- To, dlaczego cały czas mówisz mi, że nie masz czasu? - podszedł bliżej.
- Ponieważ nie mam. Posłuchaj nie zawracaj sobie głowy.
Odwróciłam się i ruszyłam przed siebie. Lecz nim się oddaliłam znowu go usłyszałam.
- O czym ty mówisz?
- Daj spokój. - zatrzymałam się, ale nie odwróciłam się.
- Nie dam ci spokoju póki mi nie powiesz o co tak naprawdę chodzi.
- O co chodzi? - odwrócilam się. Znowu płakałam. - Pytasz się o co chodzi? Wyjaśnię ci. Mam dosyć ciebie i tych twoich głupich pytań!
- Rozumiem. - posmutniał. - Jeśli, więc ci przeszkadzam to zniknę z twojego życia.
- Zawaliłam. - schowałam twarz w poduszce.
Po chwili poczułam jak cztery osoby siadają na moim łóżku. Jedna z nich głaskała mnie po włosach, to musiała być Zuza, a druga po plecach - musiał być to któryś z chłopaków. Nic przy nich nie mówiłam, więc po czasie postanowili nas zostawić same. Dziewczyny próbowały mnie się uspokoić.
- Co się stało? - spytała Zuza.
- Spotkałam Nialla...
- I to dlatego płaczesz? - Kasia mnie przytuliła.
- Nie, tylko dlatego, że powiedziałam mu, że mam go dosyć. - rozpłakałam się na całego.
Dziewczyny pocieszały mnie póki nie zasnęłam.
- Tak. - odwrócił się do niego. - Dlaczego pytasz?
- Nie nic. Tylko widziałem, że Zayn coś z nią robił. - uśmiechnął się i wyszedł z pokoju.
- Zayn! - wydarł się na całe gardło. - Już nie żyjesz!
Wybiegł z pokoju. Z nami został tylko Niall, który niedawno wrócił z Irlandii.
- Co tam słychać Laura? - zapytał.
- Nic ciekawego. - powiedziałam oschle. Musiał wyczuć zmianę mojego głosu.
- Rozumiem. Nie będę wam przeszkadzał. Cześć. - rozłączył się.
Dziewczyny spojrzały na mnie i przytuliły. Siedziałyśmy tak jakieś półgodzinki póki nie zgłodniałyśmy. Wstałyśmy i poszłyśmy do kuchni. Zrobiłyśmy sobie kanapki. Christian też na tym skorzystał. Co jakiś czas patrzył z ukosa na Zuzę. Kiedy ta wstała od stołu, podeszła do niego i dała mu buziaka w policzek. Po chwili na widok jego miny wybuchła śmiechem.
- Odkochałaś się, prawda? - spojrzał na nią.
Ona pokiwała głową i poszła do łazienki. Kilka minut później usłyszałam pukanie do drzwi. Poszłam, żeby otworzyć. Za nimi stał nie kto inny a Harry i Zayn. Uśmiechnęli się i pomachali mi.
- Zayn, ty żyjesz? - spytałam.
- Obiecał, że odkupi mi żelki. - odpowiedział za niego Loczek.
- A ty mu uwierzyłeś?
Zielonooki spojrzał na Zayna, a tamten szybko wszedł do domu. Uśmiechnęłam się i zawołałam dziewczyny. Kiedy zeszły na dół całą czwórkę zamurowało. Niektórzy nawet wstrzymali oddech. Do przedpokoju wszedł Christian, który na ten widok zaczął się śmiać, to przywróciło ich do życia.
- Cześć. - powiedział Harry.
- Powtarzasz się. - powiedziała Kasia i podeszła do niego, przytulając na powitanie.
To samo zrobił Zayn i Zuzka. Uśmiechnęłam się na ten widok. Nie chciałam im przeszkadzać, więc powiedziałam, że pójdę się przewietrzyć.
Ciemną ulicę rozświetlały latarnie. Chłodny wiaterek targał moje włosy, a ja próbowałam się cieszyć dniem dzisiejszym, ponieważ był udany. Może Zuza miała rację, że każda kobieta w swoim życiu ma taką chwilę, że potrzebuje chwili dla siebie. Przez swoją nie uwagę wpadłam na słup i upadłam na ziemię.
- Od kiedy tutaj stoisz? - zaczęłam mówić do niego.
Usłyszałam jak ktoś chichocze. Niestety, nie byłam wstanie znaleść źródła chichotu. Po chwili poczułam czyjeś dłonie na moim ramieniu, które pomogły mi wstać. Otrzepałam się i spojrzałam na osobę, która mi w tym pomogła.
- Co ty tutaj robisz?
Przede mną stał Niall.
- Spaceruję sobie, a ty?
- Rozmawiam ze słupem. - odważyłam się na uśmiech.
- Przejdziemy się?
- Nie mam czasu. - odwróciłam się i ruszyłam, ale on zdążył mnie złapać.
- Dlaczego mnie unikasz? - spytał.
- Ja cię nie unikam.
- To, dlaczego cały czas mówisz mi, że nie masz czasu? - podszedł bliżej.
- Ponieważ nie mam. Posłuchaj nie zawracaj sobie głowy.
Odwróciłam się i ruszyłam przed siebie. Lecz nim się oddaliłam znowu go usłyszałam.
- O czym ty mówisz?
- Daj spokój. - zatrzymałam się, ale nie odwróciłam się.
- Nie dam ci spokoju póki mi nie powiesz o co tak naprawdę chodzi.
- O co chodzi? - odwrócilam się. Znowu płakałam. - Pytasz się o co chodzi? Wyjaśnię ci. Mam dosyć ciebie i tych twoich głupich pytań!
- Rozumiem. - posmutniał. - Jeśli, więc ci przeszkadzam to zniknę z twojego życia.
Odwrócił się i poszedł. Stałam jak wryta. Jak mogłam mu to powiedzieć, jak mogłam powiedzieć, że mam go dosyć? Nabrałam powietrza i głośno je wypuściłam. Wróciłam do domu. W moim pokoju dziewczyny i chłopcy grali w karty i się przy tym śmiali. Wskoczyłam na łóżko i zaczęłam się im przyglądać.
- Laura, coś się stało? - spytała Kasia, która musiała zauważyć, że coś jest nie tak.- Zawaliłam. - schowałam twarz w poduszce.
Po chwili poczułam jak cztery osoby siadają na moim łóżku. Jedna z nich głaskała mnie po włosach, to musiała być Zuza, a druga po plecach - musiał być to któryś z chłopaków. Nic przy nich nie mówiłam, więc po czasie postanowili nas zostawić same. Dziewczyny próbowały mnie się uspokoić.
- Co się stało? - spytała Zuza.
- Spotkałam Nialla...
- I to dlatego płaczesz? - Kasia mnie przytuliła.
- Nie, tylko dlatego, że powiedziałam mu, że mam go dosyć. - rozpłakałam się na całego.
Dziewczyny pocieszały mnie póki nie zasnęłam.
Rozdział siedemnasty! :D Już na samym początku chcę Wam wszystkim podziękować za to, że czytacie mojego bloga i komentujecie. Ponad 10 000 wejść! o.O To dla mnie bardzo dużo znaczy! Dziękuję Wam ;** Tego bloga dedykuję Natalii, która dzisiaj ma swoje urodzinki. Kochana, wszystkiego najlepszego!
Teraz chciałabym pogratulować Kasii, która jako pierwsza domyśliła się, że tymi gośćmi są dziewczyny ;)
Ostatnią sprawą jest takie małe sprostowanie. Dzisiaj podczas przeglądania komentarzy zauważyłam, że jedna z czytelniczek napisała: [...]Skoro był wrzesień a on miał 18 marca i za 12 dni miał urodziny :D Nie zauważalny błąd ! [...]
Możliwe jest to, że źle tam to sformułowałam, ale 18 marca ma urodziny Laura, a Niall ma urodzinki 13 września ;) Oczywiście, jeżeli chodzi o następny rozdział: czwartek! ;)
Kocham,
Kinga
świetny :D
OdpowiedzUsuńa ja tam nawet teggo błędu nie znalazłam :]
szkoda że muszę czekać na kolejny do czwartku. ale życie jast brutalne... ;D
swietny <3
a przypadkiem jutro nie jest czwartek? ;D
UsuńKocham <3
OdpowiedzUsuńBiedna Laura... Może lepiej będzie, jeśli powie Niall'owi, co tak na prawdę czuje? :)
czekam na kolejny,
Całuski, Angie.
Boże kurde no to jest zajebiste ja chce następny rozdział nie wytrzymam do czwartku.Szczerze nie zauważyłam błędu.Ale teraz czekam na NEXT i dziękuje za życzenia:*
OdpowiedzUsuńobrażam się :D! Dlaczego Laura powiedziała Niallowi ze ma go dosyć? prawie bym sie popłakała jak to czytałam bo całą tą sytuację sobie wyobraziłam :( Biedna Laura ale Niall też :D hahaha najlepsze :
OdpowiedzUsuńDlaczego myślisz, że jesteśmy w Anglii? - zapytała Zuza.
- Ponieważ jesteście w pokoju Christiana.
Rozwaliła mnie ta akcja ! ! :D :D :D
Całuski
Nika:*:P
Dodawaj szybko nowy :D
http://dlaczego-to-takie-trudne.blogspot.com
Ale mi się smutno zrobiło, jak przeczytałam, że Laura powiedziała Niallowi, że ma go dosyć. Oby się ułożyło między nimi! Chociaż Laura moim zdaniem tak trochę pasuje do Harrego. :D
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny rozdział! <3
http://one-direction-lifee.blogspot.com/
Heh... ja też tego błedu nie zauważyłam:D
OdpowiedzUsuńRozmawiam ze słupem!! haha..
Mam dziwne wrażenie że nawiązałaś to tego małego incydętu z przedszkola ze mną i słupem w roli głównej:D hehe
Jak zawsze rozdział świetny!!
Czekam na kolejną notke!!!
<3 <3 <3
aaaaa kocham twoje opowiadanie <3
OdpowiedzUsuń+ JUŻ CHCE JUTRO >)
Jak zwykle świetny. Zapraszam do mnie onedirection296505.blogspot.com
OdpowiedzUsuń"Lauro coś tam na K, ale pozwalająca mówić sobie Knight, jeśli tam jesteś ukaż się" to było świetne ;)
OdpowiedzUsuńDlaczego Laura powiedziała Niall'owi, że ma go dosyć?! To nie tak miało być! Przecież oni do siebie tak pasują.
Czekam na kolejny :)
Szkoda, że Niall nie domyśla się o co chodzi :/ Biedna Laura :/
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i czekam na kolejny :*
MUAHAHAHAH, nareszcie jestem boska <3 hahaha, dziekuje za gratulacje w tak wspanialym, chociaz smutnym rozdziale ;****** hahaha xd Kurczaki, nie moge sie doczekac kolejnego ! JA CHCE KOLEJNY !!!!!!! :D Niby juz czwartek, ej, ale mowilas o dzisiejszym czwartku nie ? PROSZE, POWIEDZ, ZE TAK !!!!!!! *.* Bo ja nie wytrymie ! :D Ja chce wiedziec, co bedzie dalej xd hahah, z zelkami bylo dobre xd No i z wrobieniem chlopcow xd NO ! I jeszcze z Cristianem i Zuzka, hahaha :D BOOOSKIE *.* No i na koncu, Nialler & Laura :) Smutne i piekne zarazem :) No kurcze, CZWARTKUUU NADCHODZ ! xx
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać następnego bo to opowiadanie jest świetne ;D
OdpowiedzUsuńNo wspaniałe ! Kocham kocham kocham ♥ Harry w samych bokserkach hahaha ;d Albo Zuzka z Chrisem xd Nie wyobrażam sobie, żeby moja przjaciółka flirtowała lub kiedyś kochała sie w moim 22letnim bracie xd Gadająca Laura do słupa hmm.. ciekawe xd Tylko szkoda, że sie pokłócili )); Myslałam, że już będzie dobrze ):
OdpowiedzUsuńCzekam na nastepny *****;
http://ostatniezycie.blogspot.com/
http://nowamilosc.blogspot.com/
swietne! czekam dalej :DDD a ogólnie, to świetny blog! :D wpadnij do mnie *: obserwuj, jeśli blog Ci się podoba :) masz twittera? follow? @viktoriapoland :)
OdpowiedzUsuńOO! czytasz komentarze :)
OdpowiedzUsuńten jest ode mnie z tym błędem ;]
uwielbiam twojego bloga :D
kici kici, czytam Twojego bloga! woho, dodaje do ulubionych! i jako fanka, zapraszam do siebie, na opowiadanie: lovesuucks.blog.onet.pl Ostrzefgan tylko,że nie jest w nim tak słodko, jak u większości :)
OdpowiedzUsuńJak możesz mi to robić ?!?!?! W czwartek ??? Ahh .. poczekam ... Kto coś kocha to na to czeka ...
OdpowiedzUsuńZuza i Kasia gośćmi , można było się domyśleć ,ale z moim ostatnim ogranięciem to było niemożliwe. Widać ,że coś ciągnie do siebie przyjaciółki Laury oraz Zayna i Harrego. Cały czas nie mogę zrozumieć dlaczego Laura powiedziała takie bolące słowa w stosunku do Nialla , czy to będą trudne chwile dla tej dwójki? Na pewno. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; )
OdpowiedzUsuńhttp://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Noooowy !!