Kasia
Obudziły mnie promyki słońca, które wpadały przez szpary w zaciągniętych zasłonach. Odwróciłam głowę i spojrzałam na śpiącego Harry'ego. Był taki uroczy jak miał zamknięte oczy. Podźwignęłam się i dałam mu buziaka w usta. Ten na początku się skrzywił, ale po chwili się uśmiechnął, otworzył jedno oko i spojrzał na mnie.- Która godzina? - zapytał.
- Nie powiem, bo moja komórka leży tam - pokazałam ręką podłogę - A żeby po nią sięgnąć musiałabym wstać z łóżka, a że tutaj jest jeden koc to nie idę. - uśmiechnęłam się.
- Wstydzisz się? - uniósł swoją brew.
- Nie, ale nie mam zamiaru paradować przed tobą bez ubrań. - oparłam się o ramę łóżka.
- No to jak się ubierzesz jak twoje ubrania są tam. - wskazał mi głową miejsce na podłodze, gdzie leżała moja sukienka i bielizna.
- Zamkniesz oczy? - popatrzyłam na niego.
- I mam stracić taką szansę? - uśmiechnął się.
- Wredny jesteś, wiesz?
- Wiem. - pocałował mnie w ramię.
Popatrzyłam się jeszcze raz, mając nadzieję, że zlituje się nade mną. Jednak nic z tego. Wzięłam głęboki oddech. Miałam już wstawać, kiedy zauważyłam, że Loczek zakłada ręce za głowę. Wykorzystałam sytuację i pociągnęłam koc, przykrywając się nim. Ten spojrzał na mnie z zaskoczeniem. Szybko wstał z łóżka i wybiegł z pokoju, pokazując mi swoje tyły. Uśmiechnęłam się pod nosem i sięgnęłam po moje ubrania. Poszłam się ubrać do łazienki. Ogarnęłam jakoś swoją twarz i włosy. Zeszłam do kuchni, gdzie ubrany już Harry robił nam śniadanie.
- Niezłe masz zaplecze. - zaczęłam się śmiać na samo wspomnienie.
- Też tak myślę. - zaczął się szczerzyć. - Jajeczniczkę?
- Poproszę.
Nałożył mi na talerz i usiadł naprzeciwko mnie. Znowu cały czas czułam jego wzrok na mnie.
- Co się tak patrzysz? - zapytałam.
- Podobało ci się?
- Co? - zapytałam się, chociaż wiem o co mu chodzi.
- Noc.
- Nawet, nawet. - odrobinę posmutniał. - Nie no, było nieziemsko.
Wstałam od stołu i podeszłam do niego. Usiadłam na jego kolanach i pocałowałam w usta. Niestety, przerwał nam mój telefon. Sięgnęłam go.
- Słucham?
- Katarzyno, gdzie ty jesteś? - usłyszałam wkurzoną Zuzkę.
- U Harry'ego.
- Wiesz, która godzina?
- Nie.
- 12:15. Za dwie godziny mamy samolot, a ty nie jesteś nawet spakowana.
- Kurczę. Już jadę. - rozłączyłam się i spojrzałam na Harry'ego. - Jedziemy.
Wstałam z jego kolan, sięgnęłam po torebkę i wyszłam na zewnątrz. Na Loczka nie musiałam długo czekać. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. I tym razem cały czas bawiłam się jego loczkami. Do domu Laury dojechaliśmy po jakiś 40 minutach. Pocałowałam mojego chłopaka i spojrzałam w jego oczy.
- Będę za tobą tęsknił. - powiedział.
- Bez przesady. Widzimy się przecież w sobotę.
- Ale sobota jest... - zaczął liczyć na palcach - Za 5 dni. - zrobił smutną minkę.
- To jak ty wytrzymasz te nasze dłuższe rozstania?
- Nie wiem. Dasz mi jeszcze raz buzi?
Dałam mu buziaka, pogładziłam jego policzek i wyszłam z samochodu. Weszłam do domu, gdzie usłyszałam jęki Christiana dochodzące z kuchni. Zerknęłam do środka. Przy wyspie siedział blady z sinymi oczyma, popijającym butelkę wody. Podeszłam do niego i się przytuliłam.
- Jak się czujesz? - zapytałam.
- Nie krzycz, proszę. - spojrzał na mnie tymi niebieskimi oczyma.
- Christian, Christian, Christian. - usiadłam obok niego. - I na co ci to było?
- Łatwiejszych pytań nie masz? - zrobił łyk wody.
- Chris, wiesz, że kocham cię jak brata, którego nigdy nie miałam. Martwię się o ciebie. Wiem, że tęsknisz za Isabel, ale alkohol nie jest wyjściem. Próbowałeś się z nią skontaktować, ale ona tego nie chce. Ja na jej miejscu też bym cię ignorowała. Isabel potrzebuje czasu. Ty też powinieneś z tego czasu skorzystać, a nie zatapiać się w procentach.
- Masz rację. Niesamowie, przyznaję rację siedemnastolat...
- Osiemnastolatce. - poprawiłam go.
- Tak, osiemnastolatce. Kasia zawsze wiedziałem, że jesteś bardzo mądrą dziewczyną.
Uśmiechnęłam się. Zerknęłam na zegar, który pokazywał, że jest już 13:03. Wstałam, pocałowałam Christiana w głowę i poszłam do pokoju gościnnego, gdzie na moim i Zuzki łóżku siedziała Laura, która przyglądała się pakującej przyjaciółce.
- Hej. - przywitałam się.
- Nareszcie jesteś! - czarnowłosa prawie krzyknęła, odwróciła się do mnie, była najwyraźniej zła na coś. - Pośpiesz się z tym pakowaniem, bo nie chcę się przez ciebie spóźnić na samolot. - minęła mnie w drzwiach i weszła do łazienki.
Ja zaś pytającym wzrokiem spojrzałam na Laurę. Ta tylko ruszyła ramionami. Po chwili wstała z łóżka i mnie przytuliła. Na jej pięknej mordce pojawił się uśmiech. Podeszłam do mojej walizki i zaczęłam się pakować, ale cały czas zerkałam na zielonooką.
- Kasiu? - odezwała się.
- Tak?
- Jak było?
- Nieziemsko. - uśmiechnęłam się nad walizką. - Najpierw kolacja i pierwszy pocałunek a później... - w ostatniej chwili ugryzłam się w język. - Nie widziałaś mojej białej bluzki z myszką Miki? - zmieniłam temat, ale nic z tego nie wyszło.
- Bluzka tam. - pokazała palcem na krzesło - Można wiedzieć co później? - uniosła swoją brew. - Czy jest to związane z tym, że nie wróciłaś na noc?
- Tak. - czułam, że lekko się zaczerwieniłam.
- I tak od razu po pierwszej randce?
- Pierwsza randka, czy nie pierwsza, co to za różnica. Kiedyś musiał być ten pierwszy raz. Kocham Harry'ego i ufam mu, a do tego mam 18 lat. - uśmiechnęłam się.
- No jeśli tak uważasz to powinnam ci tylko pogratulować. - nim się obejrzałam ona zaczęła mnie ściskać. - Nie wiesz jak się cieszę, że jesteś szczęśliwa. - z jej twarzy znikł uśmiech.
- Laura, co się stało?
- Jeszcze się nie spakowałaś? - do pokoju wpadła Zuzka. Wzięła swoją walizkę i wyszła.
- Słońce? - popatrzyłam w jej zielone oczka.
- Chodzi o Zuzę. - szepnęła w obawie, gdyby tamta miała zamiar nas podsłuchiwać. - Ja jej już nie rozumiem. Najpierw martwi się, co czuje do niej Zayn a teraz mówi, że między nimi nic nie będzie, bo nie chce go skrzywdzić. Martwię się o nią.
- To jest naprawdę dziwne. Jak tak mi mówisz, to mam wrażenie, że ma jakąś tajemnicę przed nami.
- Masz piętnaście minut! - usłyszałam głos czarnowłosej.
- Dobra ja muszę wziąć prysznic. Czy mogłabyś za mnie resztę spakować?
- Jasne.
Zuzka
Siedziałam sama w salonie, patrząc się w jakiś punkt na jasnej ścianie. Chyba nie powinnam tak zachowywać się wobec dziewczyn. Tyle, że od wczoraj, odkąd mnie Laura zapytała o Zayna nie jestem w humorze i jeszcze dochodzi Kasia, która nie wraca na noc. Dobrze, że dzisiaj wracamy, bo będę mogła na kilka dni zostać sama i przemyśleć wszystko. Zadzwoniła moja komórka.- Halo?
- Cześć Zuz! - usłyszałam pocieszny głos Malika. - Dzisiaj wyjeżdżacie, prawda?
- Tak.
- Przepraszam, że nie mogę się z tobą osobiście pożegnać, ale po prostu musiałem wrócić do Bradford, ponieważ moja genialna siostra wymarzyła sobie rolki. Oczywiście dostała je, ale zapomniała o jednym szczególe, że nie umie na nich jeździć i złamała sobie rękę.
- Biedulka. Pozdrów ją ode mnie.
- Masz pozdrowienia od Zuzki. - usłyszałam jak zwracał się do siostry. - Ona dziękuje i też pozdrawia. Dobrze, że to tylko kilka dni nie będziemy się widzieć.
- To dlaczego?
- Ponieważ nie mogę się doczekać tego jak będziesz wykonywała karę.
- Jaką karę?
- Wiedziałem, że nie będziesz pamiętać, dlatego nagrałem naszą grę w pokera, podczas której mi i Markowi przyrzekłaś, że pocałujesz jakiegoś nieznajomego przechodnie. - słyszałam jak zaczął się śmiać.
- Co?! - wydarłam się na cały głos.
- Zuzanno Weroniko zamknij się! - warknął na mnie Christian z kuchni, a ja tylko wywróciłam oczami. - Chyba was pogieło. Upiliście mnie, prawda?
- Zuza...halo Zuza... Nie słyszę cię... Coś nam przerywa. - rozłączył się.
- Zapamiętać - nie pić nic przy Zaynie i Marku Malikom.
Spojrzałam na zegarek, który pokazywał już 13:45. Wyjrzałam za okno, gdzie czekała na nas już taksówka. Zawołałam Kasię, która z pomocą Laury zniosła walizkę na dół. Wyszłam na dwór i podałam taksówkarzowi mój bagaż. Rudowłosa zrobiła to samo i chwilę później była już przy Laurze.
- No to widzimy się w sobotę u mnie.
- No tak.
- Pa. - przytuliły się.
Po jakimś czasie Kasia wsiadła do taksówki, a ja spojrzałam na zielonooką.
- Laura przepraszam. Nie powinnam się tak zachowywać, po prostu muszę od wszystkiego odpocząć. Nie chcę, żebyś się zamartwiała co jest między mną a Zaynem, bo między nami jest naprawdę okej. Nie potrzebuję chłopaka, tylko przyjaciela. - uśmiechnęłam się. - Zajmij się teraz Niallem. W czwartek macie swoją pierwszą randkę, prawda? Baw się dobrze, ale postaraj się spędzić noc w samotności.
- Zuzka?
- Tak?
- Masz jakąś tajemnicę przede mną i Kasią, prawda?
- Każdy jakieś ma, ale przyrzekam, że kiedyś wam ją zdradzę.
Przytuliłam się do niej i poczułam jak po moich policzkach spływają łzy. Szybko je starłam i wsiadłam do taksówki, gdzie siedziała moja druga przyjaciółka. Ją też przeprosiłam i mocno przytuliłam.
Laura
Znowu patrzyłam jak moje przyjaciółki odjeżdżają. Cieszę się, że widzimy się w sobotę,bo nie wyobrażam sobie dłużej ich nie widzieć. Cieszę się, że Zuzka mi wyjaśniła pewne kwestie. Teraz będę mogła ze spokojem myśleć o Niallu. Został mi jeszcze na głowie Christian, ale ufam, że szybko wszystko wróci do normy.
Miał ten rozdział być w czwartek, ale wczoraj byłam szantażowana przez Dominikę! Ekhem... ten rozdział został wstawiony tylko i wyłącznie, dzięki osobie, która wyjawiła mi prawdę! Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze i za to, że trzymacie kciuki podczas, gdy ja piszę egzaminy. Dzisiaj już przeliczyłam punkty i muszę przyznać, że nie jest tak źle. Jutro piszę część przyrodniczo-matematyczną, więc ufam, że będziecie i jutro trzymać kciuki. Następny rozdział będzie w piątek, ponieważ jutro nie dam rady, a w czwartek jadę do kina. Wasze rozdziały zacznę nadrabiać od soboty :)
Kocham,
Kinga.
Genialnie piszesz i szkoda że następny rozdział dopiero w piątek ;C
OdpowiedzUsuńAle rozumiem testy i wgl.
Będę za cb trzymać kciuki ;D
Baranek ;D
Geeeniaaalne !
OdpowiedzUsuńPowodzenia na testach :)
Świentee ! ;D
OdpowiedzUsuńŻyczę Powodzeniaa na testach
i szkoda, że dopiero w piątek T_T
Buziakii <3
Nie spodziewałem się tego rozdziału tak wcześnie, ale jest to wspaniały zastrzyk pozytywnej energii. :D
OdpowiedzUsuńSuper rozdział :)
PS Ale "zbliżenie" między Laurą, a Niallem opiszesz? ;P
Cieszę się że już dziś dodałaś =D
OdpowiedzUsuńFajnie się układa,, tylko nadal sprawa z Zuzką i Zayn'em =/
Mam nadzieję że za niedługo się dowiem C=
Czekam na kolejny i powodzenia na testach :**
Uhuhuhuhu, no no Hazzy zaplecze, mmm <3 hahahah xd Najlepsze ;d Ehh, Zuzka, wyluzuj !!! xd Daj szanse Malikowi :D Mam nadzieje, ze w koncu mu ja dasz :D No, no, powodzenia jutro ! ;* hahah no i czekam na Laure & Niallera xd
OdpowiedzUsuńGenialny. Czekam na kolejny rozdział i życzę powodzenia na testach :)
OdpowiedzUsuńZapraszam również do siebie: http://one-direction-colorful-world.blogspot.com/
Upili Zuzkę... hah
OdpowiedzUsuńNo no.. tylko przyjaciele:P
dzieki za dedykację:D
Hahahah, cudowny rozdział :P "Mam stracić taką szansę ?" hah, uwielbiam Loczka :P Intryguje mnie tajemnica Zuzy :)
OdpowiedzUsuńBędę trzymać kciuki ! Pozdrawiam i czekam na kolejny :*
Świetny rozdział, a zwłaszcza moment z Harrym i Kasią. Kolejna najsłodsza para sezonu. Jestem ciekawa, jak Zuzce powiedzie się z Zaynem i jaki skrywa sekret, którego nie chce wybawić nawet swoim przyjaciółkom. W ogóle naprawdę bardzo spodobał mi się ten rozdział, lubię, jak piszesz z perspektywy każdej z dziewczyn. W życiu całej trójki zachodzą teraz duże zmiany i fajnie jest mieć wgląd do tego, co one myślą o danych sytuacjach, a nie tylko, jak to postrzega Laura. To jest zdecydowanie duży plus tego rozdziału. Nadal dla mnie pozostaje tajemnicą sprawa Isabel - jestem ciekawa gdzie i z kim obecnie przebywa. I czy Christian w końcu pogodzi się z tym, że jego dziewczyna (już była) będzie go teraz ignorować. Xxx
OdpowiedzUsuń[reasons-to-be.blog.onet.pl]
Jak zauważyłam wszyscy się zachwycają wątkiem Kasia i Harry , mi też się on osobiście podoba. Uroczy ,a jednocześnie zabawny. Jestem też ciekawa co ukrywa Zuza , ach ta moja ciekawość. Cały czas zastanawiam mnie jej relacja z Zaynem , też jest pod znakiem zapytania u mnie. Christian mocno przeżywa ,ale dzięki Laury ,która zrobi wszystko by pomóc bratu wszystko się ułoży. Co do głównej bohaterki , chcę jej więcej z Niallem. Za mało ich jest moim zdaniem. Teraz czekam nas ślub , gdzie wszystko się może zdarzyć , jarmark cudów. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; *
OdpowiedzUsuńhttp://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Nowy odcinek
Świetny <3 Jestem ciekawa tej tajemnicy Zuzki. I co dalej będzie z Christianem i Isabel?
OdpowiedzUsuńCzekam na kolejny i oczywiście trzymam kciuki ;*
Widzę, że nie tylko ja jeszcze potrzebuje palców do liczenia :D. Rozdział boski ale ciągle się gubię o kim teraz mowa. A mnie (chyba jako jedyną) ciekawi co się dzieje z Alice. Czekamy na następny rozdział. Dajesz Kinga :D
OdpowiedzUsuńGenialny blog, a ten rozdział boski po prostu go kocham. Często tu zaglądam i zamierzam zaglądać!:) zapraszam także do mnie!
OdpowiedzUsuńhttp://najamajke.blogspot.com/
Jestem ciekawa co ukrywa Zuza, a Harry i Kasia, po prostu ich uwielbiam :D Czekam na następny :P
OdpowiedzUsuń