wtorek, 24 kwietnia 2012

Rozdział dwudziesty ósmy


Kasia 
 Obudziły mnie promyki słońca, które wpadały przez szpary w zaciągniętych zasłonach. Odwróciłam głowę i spojrzałam na śpiącego Harry'ego. Był taki uroczy jak miał zamknięte oczy. Podźwignęłam się i dałam mu buziaka w usta. Ten na początku się skrzywił, ale po chwili się uśmiechnął, otworzył jedno oko i spojrzał na mnie.
 - Która godzina? - zapytał.
 - Nie powiem, bo moja komórka leży tam - pokazałam ręką podłogę - A żeby po nią sięgnąć musiałabym wstać z łóżka, a że tutaj jest jeden koc to nie idę. - uśmiechnęłam się.
 - Wstydzisz się? - uniósł swoją brew.
 - Nie, ale nie mam zamiaru paradować przed tobą bez ubrań. - oparłam się o ramę łóżka.
 - No to jak się ubierzesz jak twoje ubrania są tam. - wskazał mi głową miejsce na podłodze, gdzie leżała moja sukienka i bielizna.
 - Zamkniesz oczy? - popatrzyłam na niego.
 - I mam stracić taką szansę? - uśmiechnął się.
 - Wredny jesteś, wiesz?
 - Wiem. - pocałował mnie w ramię.
 Popatrzyłam się jeszcze raz, mając nadzieję, że zlituje się nade mną. Jednak nic z tego. Wzięłam głęboki oddech. Miałam już wstawać, kiedy zauważyłam, że Loczek zakłada ręce za głowę. Wykorzystałam sytuację i pociągnęłam koc, przykrywając się nim. Ten spojrzał na mnie z zaskoczeniem. Szybko wstał z łóżka i wybiegł z pokoju, pokazując mi swoje tyły. Uśmiechnęłam się pod nosem i sięgnęłam po moje ubrania. Poszłam się ubrać do łazienki. Ogarnęłam jakoś swoją twarz i włosy. Zeszłam do kuchni, gdzie ubrany już Harry robił nam śniadanie.
 - Niezłe masz zaplecze. - zaczęłam się śmiać na samo wspomnienie.
 - Też tak myślę. - zaczął się szczerzyć. - Jajeczniczkę?
 - Poproszę.
 Nałożył mi na talerz i usiadł naprzeciwko mnie. Znowu cały czas czułam jego wzrok na mnie.
 - Co się tak patrzysz? - zapytałam.
 - Podobało ci się?
 - Co? - zapytałam się, chociaż wiem o co mu chodzi.
 - Noc.
 - Nawet, nawet. - odrobinę posmutniał. - Nie no, było nieziemsko.
 Wstałam od stołu i podeszłam do niego. Usiadłam na jego kolanach i pocałowałam w usta. Niestety, przerwał nam mój telefon. Sięgnęłam go.
 - Słucham?
 - Katarzyno, gdzie ty jesteś? - usłyszałam wkurzoną Zuzkę.
 - U Harry'ego.
 - Wiesz, która godzina?
 - Nie.
 - 12:15. Za dwie godziny mamy samolot, a ty nie jesteś nawet spakowana.
 - Kurczę. Już jadę. - rozłączyłam się i spojrzałam na Harry'ego. - Jedziemy.
 Wstałam z jego kolan, sięgnęłam po torebkę i wyszłam na zewnątrz. Na Loczka nie musiałam długo czekać. Wsiedliśmy do samochodu i ruszyliśmy. I tym razem cały czas bawiłam się jego loczkami. Do domu Laury dojechaliśmy po jakiś 40 minutach. Pocałowałam mojego chłopaka i spojrzałam w jego oczy.
 - Będę za tobą tęsknił. - powiedział.
 - Bez przesady. Widzimy się przecież w sobotę.
 - Ale sobota jest... - zaczął liczyć na palcach - Za 5 dni. - zrobił smutną minkę.
 - To jak ty wytrzymasz te nasze dłuższe rozstania?
 - Nie wiem. Dasz mi jeszcze raz buzi?
 Dałam mu buziaka, pogładziłam jego policzek i wyszłam z samochodu. Weszłam do domu, gdzie usłyszałam jęki Christiana dochodzące z kuchni. Zerknęłam do środka. Przy wyspie siedział blady z sinymi oczyma, popijającym butelkę wody. Podeszłam do niego i się przytuliłam.
 - Jak się czujesz? - zapytałam.
 - Nie krzycz, proszę. - spojrzał na mnie tymi niebieskimi oczyma.
 - Christian, Christian, Christian. - usiadłam obok niego. - I na co ci to było?
 - Łatwiejszych pytań nie masz? - zrobił łyk wody.
 - Chris, wiesz, że kocham cię jak brata, którego nigdy nie miałam. Martwię się o ciebie. Wiem, że tęsknisz za Isabel, ale alkohol nie jest wyjściem. Próbowałeś się z nią skontaktować, ale ona tego nie chce. Ja na jej miejscu też bym cię ignorowała. Isabel potrzebuje czasu. Ty też powinieneś z tego czasu skorzystać, a nie zatapiać się w procentach.
 - Masz rację. Niesamowie, przyznaję rację siedemnastolat...
 - Osiemnastolatce. - poprawiłam go.
 - Tak, osiemnastolatce. Kasia zawsze wiedziałem, że jesteś bardzo mądrą dziewczyną.
 Uśmiechnęłam się. Zerknęłam na zegar, który pokazywał, że jest już 13:03. Wstałam, pocałowałam Christiana w głowę i poszłam do pokoju gościnnego, gdzie na moim i Zuzki łóżku siedziała Laura, która przyglądała się pakującej przyjaciółce.
 - Hej. - przywitałam się.
 - Nareszcie jesteś! - czarnowłosa prawie krzyknęła, odwróciła się do mnie, była najwyraźniej zła na coś. - Pośpiesz się z tym pakowaniem, bo nie chcę się przez ciebie spóźnić na samolot. - minęła mnie w drzwiach i weszła do łazienki.
 Ja zaś pytającym wzrokiem spojrzałam na Laurę. Ta tylko ruszyła ramionami. Po chwili wstała z łóżka i mnie przytuliła. Na jej pięknej mordce pojawił się uśmiech. Podeszłam do mojej walizki i zaczęłam się pakować, ale cały czas zerkałam na zielonooką.
 - Kasiu? - odezwała się.
 - Tak?
 - Jak było?
 - Nieziemsko. - uśmiechnęłam się nad walizką. - Najpierw kolacja i pierwszy pocałunek a później... - w ostatniej chwili ugryzłam się w język. - Nie widziałaś mojej białej bluzki z myszką Miki? - zmieniłam temat, ale nic z tego nie wyszło.
 - Bluzka tam. - pokazała palcem na krzesło - Można wiedzieć co później? - uniosła swoją brew. - Czy jest to związane z tym, że nie wróciłaś na noc?
 - Tak. - czułam, że lekko się zaczerwieniłam.
 - I tak od razu po pierwszej randce?
 - Pierwsza randka, czy nie pierwsza, co to za różnica. Kiedyś musiał być ten pierwszy raz. Kocham Harry'ego i ufam mu, a do tego mam 18 lat. - uśmiechnęłam się.
 - No jeśli tak uważasz to powinnam ci tylko pogratulować. - nim się obejrzałam ona zaczęła mnie ściskać. - Nie wiesz jak się cieszę, że jesteś szczęśliwa. - z jej twarzy znikł uśmiech.
 - Laura, co się stało?
 - Jeszcze się nie spakowałaś? - do pokoju wpadła Zuzka. Wzięła swoją walizkę i wyszła.
 - Słońce? - popatrzyłam w jej zielone oczka.
 - Chodzi o Zuzę. - szepnęła w obawie, gdyby tamta miała zamiar nas podsłuchiwać. - Ja jej już nie rozumiem. Najpierw martwi się, co czuje do niej Zayn a teraz mówi, że między nimi nic nie będzie, bo nie chce go skrzywdzić. Martwię się o nią.
 - To jest naprawdę dziwne. Jak tak mi mówisz, to mam wrażenie, że ma jakąś tajemnicę przed nami.
 - Masz piętnaście minut! - usłyszałam głos czarnowłosej.
 - Dobra ja muszę wziąć prysznic. Czy mogłabyś za mnie resztę spakować?
 - Jasne.

Zuzka
 Siedziałam sama w salonie, patrząc się w jakiś punkt na jasnej ścianie. Chyba nie powinnam tak zachowywać się wobec dziewczyn. Tyle, że od wczoraj, odkąd mnie Laura zapytała o Zayna nie jestem w humorze i jeszcze dochodzi Kasia, która nie wraca na noc. Dobrze, że dzisiaj wracamy, bo będę mogła na kilka dni zostać sama i przemyśleć wszystko. Zadzwoniła moja komórka.
 - Halo?
 - Cześć Zuz! - usłyszałam pocieszny głos Malika. - Dzisiaj wyjeżdżacie, prawda?
 - Tak.
 - Przepraszam, że nie mogę się z tobą osobiście pożegnać, ale po prostu musiałem wrócić do Bradford, ponieważ moja genialna siostra wymarzyła sobie rolki. Oczywiście dostała je, ale zapomniała o jednym szczególe, że nie umie na nich jeździć i złamała sobie rękę.
 - Biedulka. Pozdrów ją ode mnie.
 - Masz pozdrowienia od Zuzki. - usłyszałam jak zwracał się do siostry. - Ona dziękuje i też pozdrawia. Dobrze, że to tylko kilka dni nie będziemy się widzieć.
 - To dlaczego?
 - Ponieważ nie mogę się doczekać tego jak będziesz wykonywała karę.
 - Jaką karę?
 - Wiedziałem, że nie będziesz pamiętać, dlatego nagrałem naszą grę w pokera, podczas której mi i Markowi przyrzekłaś, że pocałujesz jakiegoś nieznajomego przechodnie. - słyszałam jak zaczął się śmiać.
 - Co?! - wydarłam się na cały głos.
 - Zuzanno Weroniko zamknij się! - warknął na mnie Christian z kuchni, a ja tylko wywróciłam oczami. - Chyba was pogieło. Upiliście mnie, prawda?
 - Zuza...halo Zuza... Nie słyszę cię... Coś nam przerywa. - rozłączył się.
 - Zapamiętać - nie pić nic przy Zaynie i Marku Malikom.
 Spojrzałam na zegarek, który pokazywał już 13:45. Wyjrzałam za okno, gdzie czekała na nas już taksówka. Zawołałam Kasię, która z pomocą Laury zniosła walizkę na dół. Wyszłam na dwór i podałam taksówkarzowi mój bagaż. Rudowłosa zrobiła to samo i chwilę później była już przy Laurze.
 - No to widzimy się w sobotę u mnie.
 - No tak.
 - Pa. - przytuliły się.
 Po jakimś czasie Kasia wsiadła do taksówki, a ja spojrzałam na zielonooką.
 - Laura przepraszam. Nie powinnam się tak zachowywać, po prostu muszę od wszystkiego odpocząć. Nie chcę, żebyś się zamartwiała co jest między mną a Zaynem, bo między nami jest naprawdę okej. Nie potrzebuję chłopaka, tylko przyjaciela. - uśmiechnęłam się. - Zajmij się teraz Niallem. W czwartek macie swoją pierwszą randkę, prawda? Baw się dobrze, ale postaraj się spędzić noc w samotności.
 - Zuzka?
 - Tak?
 - Masz jakąś tajemnicę przede mną i Kasią, prawda?
 - Każdy jakieś ma, ale przyrzekam, że kiedyś wam ją zdradzę.
 Przytuliłam się do niej i poczułam jak po moich policzkach spływają łzy. Szybko je starłam i wsiadłam do taksówki, gdzie siedziała moja druga przyjaciółka. Ją też przeprosiłam i mocno przytuliłam.

Laura
 Znowu patrzyłam jak moje przyjaciółki odjeżdżają. Cieszę się, że widzimy się w sobotę,
bo nie wyobrażam sobie dłużej ich nie widzieć. Cieszę się, że Zuzka mi wyjaśniła pewne kwestie. Teraz będę mogła ze spokojem myśleć o Niallu. Został mi jeszcze na głowie Christian, ale ufam, że szybko wszystko wróci do normy.

 Miał ten rozdział być w czwartek, ale wczoraj byłam szantażowana przez Dominikę! Ekhem... ten rozdział został wstawiony tylko i wyłącznie, dzięki osobie, która wyjawiła mi prawdę! Dziękuję ślicznie za wszystkie komentarze i za to, że trzymacie kciuki podczas, gdy ja piszę egzaminy. Dzisiaj już przeliczyłam punkty i muszę przyznać, że nie jest tak źle. Jutro piszę część przyrodniczo-matematyczną, więc ufam, że będziecie i jutro trzymać kciuki. Następny rozdział będzie w piątek, ponieważ jutro nie dam rady, a w czwartek jadę do kina. Wasze rozdziały zacznę nadrabiać od soboty :)
Kocham,
Kinga. 

15 komentarzy:

  1. Genialnie piszesz i szkoda że następny rozdział dopiero w piątek ;C
    Ale rozumiem testy i wgl.
    Będę za cb trzymać kciuki ;D
    Baranek ;D

    OdpowiedzUsuń
  2. Geeeniaaalne !
    Powodzenia na testach :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Świentee ! ;D

    Życzę Powodzeniaa na testach
    i szkoda, że dopiero w piątek T_T

    Buziakii <3

    OdpowiedzUsuń
  4. Nie spodziewałem się tego rozdziału tak wcześnie, ale jest to wspaniały zastrzyk pozytywnej energii. :D
    Super rozdział :)

    PS Ale "zbliżenie" między Laurą, a Niallem opiszesz? ;P

    OdpowiedzUsuń
  5. Cieszę się że już dziś dodałaś =D
    Fajnie się układa,, tylko nadal sprawa z Zuzką i Zayn'em =/
    Mam nadzieję że za niedługo się dowiem C=
    Czekam na kolejny i powodzenia na testach :**

    OdpowiedzUsuń
  6. Uhuhuhuhu, no no Hazzy zaplecze, mmm <3 hahahah xd Najlepsze ;d Ehh, Zuzka, wyluzuj !!! xd Daj szanse Malikowi :D Mam nadzieje, ze w koncu mu ja dasz :D No, no, powodzenia jutro ! ;* hahah no i czekam na Laure & Niallera xd

    OdpowiedzUsuń
  7. Genialny. Czekam na kolejny rozdział i życzę powodzenia na testach :)


    Zapraszam również do siebie: http://one-direction-colorful-world.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  8. Upili Zuzkę... hah
    No no.. tylko przyjaciele:P
    dzieki za dedykację:D

    OdpowiedzUsuń
  9. Hahahah, cudowny rozdział :P "Mam stracić taką szansę ?" hah, uwielbiam Loczka :P Intryguje mnie tajemnica Zuzy :)
    Będę trzymać kciuki ! Pozdrawiam i czekam na kolejny :*

    OdpowiedzUsuń
  10. Świetny rozdział, a zwłaszcza moment z Harrym i Kasią. Kolejna najsłodsza para sezonu. Jestem ciekawa, jak Zuzce powiedzie się z Zaynem i jaki skrywa sekret, którego nie chce wybawić nawet swoim przyjaciółkom. W ogóle naprawdę bardzo spodobał mi się ten rozdział, lubię, jak piszesz z perspektywy każdej z dziewczyn. W życiu całej trójki zachodzą teraz duże zmiany i fajnie jest mieć wgląd do tego, co one myślą o danych sytuacjach, a nie tylko, jak to postrzega Laura. To jest zdecydowanie duży plus tego rozdziału. Nadal dla mnie pozostaje tajemnicą sprawa Isabel - jestem ciekawa gdzie i z kim obecnie przebywa. I czy Christian w końcu pogodzi się z tym, że jego dziewczyna (już była) będzie go teraz ignorować. Xxx

    [reasons-to-be.blog.onet.pl]

    OdpowiedzUsuń
  11. Jak zauważyłam wszyscy się zachwycają wątkiem Kasia i Harry , mi też się on osobiście podoba. Uroczy ,a jednocześnie zabawny. Jestem też ciekawa co ukrywa Zuza , ach ta moja ciekawość. Cały czas zastanawiam mnie jej relacja z Zaynem , też jest pod znakiem zapytania u mnie. Christian mocno przeżywa ,ale dzięki Laury ,która zrobi wszystko by pomóc bratu wszystko się ułoży. Co do głównej bohaterki , chcę jej więcej z Niallem. Za mało ich jest moim zdaniem. Teraz czekam nas ślub , gdzie wszystko się może zdarzyć , jarmark cudów. Czekam na kolejny odcinek. Pozdrawiam ; *

    http://dance-with-me-tonight.blogspot.com/ Nowy odcinek

    OdpowiedzUsuń
  12. Świetny <3 Jestem ciekawa tej tajemnicy Zuzki. I co dalej będzie z Christianem i Isabel?
    Czekam na kolejny i oczywiście trzymam kciuki ;*

    OdpowiedzUsuń
  13. Widzę, że nie tylko ja jeszcze potrzebuje palców do liczenia :D. Rozdział boski ale ciągle się gubię o kim teraz mowa. A mnie (chyba jako jedyną) ciekawi co się dzieje z Alice. Czekamy na następny rozdział. Dajesz Kinga :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Genialny blog, a ten rozdział boski po prostu go kocham. Często tu zaglądam i zamierzam zaglądać!:) zapraszam także do mnie!
    http://najamajke.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  15. Jestem ciekawa co ukrywa Zuza, a Harry i Kasia, po prostu ich uwielbiam :D Czekam na następny :P

    OdpowiedzUsuń